TEMAT: Seminarium w Borsku

Ech... paralotnia też człowiek i latać chce Ale to zadaje kłam twierdzeniu, że lotnia bardziej bezpieczna

To jak Maestro zrobił, że 2 km od lotniska odpuścił, a potem znowu się wyholował? Wrócił znaczy się spokojnie pod wiatr?

A do Klasztoru Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na św. Krzyżu doleciał w końcu, czy też nie?
I czy tam nosiło, jak zazwyczaj przy tym wietrze mi nosiło?

Bardzo mnie to interesuje, gdyż jeśli tak, byłby to kolejny mocny punkt dla św. Krzyża na mapie urzędowych kominów

Edytowany przez: smyk, w: 2008/07/08 00:45

Witam!
Na Zarze bylo dosyc mocno i wialo z poludniowego zachodu z przejsciem na poludnie. Gora wialo dosuc mocno tak ze paralotnie staly w miejscu czasami i zeby sie przebic trzeba bylo wdepnac speed. Ja nie startowalem bo wiedzialem ze jest ostro i wolalem sobie odpuscic tym razem startu w tak ostruch warunkach. Po poludni zrobilos ie dosyc laminarznie i mozna bylo startowac z polki z nartostrady na super zagiel. Ale niestety z lotniami juz nikogo nie bylo Sumo wystartowal wczesniej i z jednego komina podobnie ladowal w Ketach. Miaciek wystartowal w dosyc nieciekawej odchylce i ledwo co nie zagaczyl konsowka ale sie udalo. Pokrecil sie na poludniowym stoku i wyladowal. Kolega z anglji fajnie wystartowal i polecial na ladowisko. Na Atosie z Mosquito tez latal ale jakos niemugl wykrecic sufit i ciagle dobijal wysokosci z napedem. Bylo mnustwo ludzi bylo bardzo fajnie ale jak zawsze jest ale. Tym razem warun byl ale dla doswiadczonych pilotow. Szkoda ze niebylo zadnego instruktora coby podpowiedzial i pomugl psychicznie. Mam nadzieje ze jakos to bedzie i znow sie spodkamy i jak pogoda dopisze to polatamy.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Fajna pogoda ale cirrus przykryl niebo i dokonca nie bylo jak trzeba

Z ciekawostek to polecialem na najnowszym wyczynowym skrzydle firmy SOL Paragliders- TRACER 2008. Nowe wyczynowki maja niesamowite osiagi i musze przyznac ze podane przez producenta doskonalosc 10,5 jest prawdzila.

Z tych 2km musielismy go przywieźć samochodem.
Do św.Krzyża w końcu nie doleciał ale był blisko kiedy zaczął wracać. Z tego co mi opowiadał to punktem zwrotnym (jakieś 3km od św.Krzyża) był komin gdzie ciągnęło 6m/s do góry. Nie chciał zbyt długo pozostawać w tym noszeniu bo było bardzo rozległe i do podstawy już blisko. Postanowił wracać na lotnisko żeby mnie jeszcze ze dwa razy wycholować ale się nie udało. A kiedy już go przywiozłem to zrobiło się już trochę za późno żeby liczyć na termikę, wiatr zmienił się na południowy i tylko jakieś pojedyncze paralotnie wisiały sobie nad Klonówką.

nawet jak kilka raze zaesowalem zeby wyladowac itak dopiero w polowie lotniska udalo mi sie wyladowac na paralotni Tracer. Wielki szacunek dla pilotow co lataja na takim sprzecie, trzeba miec ogromne doswiatczenie i setki godzin wylatanych na takim sprzecie.

Edytowany przez: Ruslan Bushchak, w: 2008/07/08 01:11

Pogoda byla dosyc wymagajaca

niebo

Smyku do twojej wiadomosci. Ja jestem dilerem kilku firm na Polske, miendzy innymi i reprezentuje firme SOL Paragliders w Polsce. Dosyc mocno staram sie wypromowac ta firme jak zarowno i inne firme jak Aeros, AVA Spoert i Kievprop. Lataie w kazdej postaci jest super i ja nie robie podzialu na paralotnie lotnie czy szybowce. Bardzo kocham latac na paralotni i lotni te sprzety daja mi najwiecej radosci z latania.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan Bushchak
www.aeros.com.ua
www.solparagliders.com.br
www.avasportcentral.com/eng/welcome.html
www.kievprop.com.ua
Skype: ruslan-b
mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
tel: +48503547987

Bardzo lubie wysilek fizyczny a zlaszcza ten co jest zwiazany z lataniem. Jak to sie mowili " Jak lubisz jezdzic na sankach to trzeba rowniez lubiec je samemu wynoscic na gore"