TEMAT: II edycja Pucharu Lotnie.pl - propozycja zasad

zaczyna się jesień zima, komplikacja to jedyna zabawa

można by jeszcze dodać współczynnik stażu pilota, i jego wieku, no i oczywiście ilości godzin jakie wylatał więc mój wzór byłby taki

punkty = (xcc * wsp_lotni * wsp_pil_godzin * wsp_pil_wiek * wsp_pilot_staż)/[wsp_wys_holu*moc_motki]/odleglosc_holowania

każdy współczynnik powinien być jakoś wymyślnie określony.
myślę że moje szanse geometrycznie spadają z doświadczeniem takiego np Romka . Można by ustawić w sumie to tak żeby taki Romek jak przeleci te 500km nie miał w ogóle szans z moim 5km zlotem ze Skrzyczniaka

Na poważnie. Współczynnik lotni to dobry pomysł, ale powinien być policzony a nie wymyślony. Proponowałbym policzyć go wg doskonałości i przyjąć wartości średnie ze sprzętu który lata w Polsce. Każdy wie na czym lata, i co mu tam producent wymyślił. Z drugiej strony, jak się zapędzimy w to "równouprawnienie" to może się okazać że ukarzemy ludzi którzy chcą się rozwijać i zdobywać doświadczenie.

Kategorie Rusłana to dobra sprawa jakby lotniarzy było 50 na takich zawodach, wtedy faktycznie super i po 3 miejsca.
teraz stety-niestety musimy się ścigać razem - co nie jest takie złe bo np każdy ma ambicje ze takiego Smyka czy Romka przeleci jednak i działa to mobilizująco do zmiany sprzętu nauki itd.

takie moje przemyślenia
pozdro

Jacek nie masz raje i uparłem się nie ja a ty razem ze Smykiem. Jeżeli Wam nie szkoda przyszłego sezonu to lepiej wprowadzić zmiany raz a dobrze i dalej rozwijać się w lataniu a nie co roku prowadzić nie potrzebne napięcia między nami przy wprowadzaniu kolejnego regulaminu.
Michało a nie zastanawiałeś się czemu tak mało było uczestników?
W regulaminie jest wiele nieprawidłowości. Korzystajcie z regulaminu XCC i będzie ok, poco te kombinacje. Jak komuś nie podoba się że ktoś staruje za moto to nikt mu nie zabrania tego robić. Jacek, Michało - nauczcie się holować za moto i Wasz pseudo problem z głowy. Lot się liczy od momentu wypięcia się od holówki.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
P.S. Jasku przypomni sobie naszą dyskusje na temat podział naszego forum na różne kategorie. Smyku krzyczał poco a naco i tak dale. I co? jest podział i jest ok. Problem jest z Pucharem Smyka a nie z Pucharem Lotnie.pl

Rusłan, myślę, że uczestników było tylu, bo pilotów jest mało
Jak to w demokracji można by zrobić głosowanie - podział na klasy - współczynniki i zobaczymy ile osób weźmie udział w zawodach opartych na współczynnikach a ile na kategoriach i myślę, że rozwiąże to nam problem na przyszłe zawody.

Ja jestem za współczynnikiem

.
Gumi:

Jak to w demokracji można by zrobić głosowanie

Trąbię o tym od pół roku.
GLOSOWANIE - i święty spokój.

W pewnych kwestiach demokracja niestety się nie sprawdza. Popatrz na merytorykę komentarzy pod artykułami na gazeta.pl

To prawda, że najpierw z Rusłanem gadaliśmy o zrobieniu pucharu lotniowego opierającego się na XCC, więc nie ja go wymyśliłem. Ale wymyśliłem już kategorie i konkretne zasady

No i wygląda na to, że te zasady się sprawdziły, tak? Puchar 2009 się udał nadspodziewanie dobrze, wszyscy byli zadowoleni, protesty dotyczyły tylko właśnie kilku nielicznych lotów.

Idea Pucharu jest ciągle taka sama: zachęcać do latania na przeloty, żeby tego latania było jak najwięcej. No i dla mnie kwintesencją przelotu jest odlot od lotniska w miejsce, z którego bez pomocy termiki nie da się wrócić.
Przełożenie na doskonałość brzmi nieźle, ale nawet najlepsza lotnia, jeśli w poszukiwaniu termiki opuści się na 170m z wiatrem, to już nie wróci bez pomocy tej termiki. Więc taki lot powinien się kwalifikować do Pucharu...

Problemy były drobne: np. niektórzy chcieli większej zachęty dla pilotów latających na skrzydłach słabszych, przy równoczesnym umożliwieniu udziału pilotom na skrzydłach lepszych. Rozwiązanie stosowane przez paralotniarzy, czyli kategorie, w naszych warunkach (mniej niż 20 osób), nie sprawdziłoby się.

Myślę, że największą zachętą do udziału powinna być nie nagroda, nie możliwość zwycięstwa, tylko możliwość porównania się z innymi, żeby nawet podczas samotnego przelotu gdzieś na Dzikim Zachodzie czuć kolegów oddechy na plecach, albo deptać kolegom po piętach.

A bariera, dlaczego nie było dużo zawodników, jest moim zdaniem prosta: nie jest łatwo zabrać gpsa w powietrze, zgrać tracka i opublikować go na xcc.

Podzielam zdanie Michala, jak chcecie to juz zacznijcie "mierzyc" lotnie i dokonywac skomplikowanych przeliczen zamiast cieszyc sie z przelotow. Ja na paralotni tez robie przeloty i to dosc spore jednak nie robie tego dla rywalizacji, tylko dla przyjemnosci i nigdzie ich nie zapisuje, nawet nie uzywam GPS. Wiem ze i w lotniarstwie sa rowniez tacy piloci, jedynie trzeba ich przekonac aby zechcieli je rejestrowac. Moim zdaniem nalezy sie skupic nad edukacja sprzetowa i technikami przelotowymi a nie jak klasyfikowac dana lotnie.
I tak wyloni sie grupa aktywnych i zdolnych pilotow niezaleznie od sprzetu na jakim lataja. I jeszcze jedno nalezy sie zastanowic w jakim celu ma byc prowadzony ten ranking pilotow.
Mirek

Smyku - nasze forum jest jakie jest, ale nie porównujmy jednak tej strony z portalami gdzie Zenek Bochenek może powiedzieć co mu ślina na język przyniesie.

Mimo wszystko tu panuje jakiś poziom /no może czasem jest słabiej ale zwykle jest lepiej.

W każdym razie Głosowanie spoko loko załatwi problem, a skoro to ma być wspólny puchar i w ogóle pełna komuna to proponuje jednak metody demokratyczne ;P

OK, jasne, jeśli będzie co głosować. Kwestia przeliczników do głosowania się nie nadaje

w sensie, że kategorie czy przeliczniki ? a dlaczego ?
myślę że przeliczniki wygrają, a to utnie dyskusje na ten temat, jeżeli przegrają - to znaczy że należy przemyśleć ich koncepcje

Dlaczego nie glosowac przelicznikow, jezeli demokracja to wszedzie.
Moim skromnym zdaniem troche przesadzacie, ale to tylko moje zdanie.
Przypominam jeszcze raz to nie sprzet lata tylko pilot i jezeli pilot lata na super szybkiej lotni i osaga na niej doskonale wyniki to i na wolniejszej rowniez bedzie osagal doskonale wyniki. Odwrotnie jakos nie bardzo. Rywalizacja musi byc uczciwa, jednak nie koniecznie sprawiedliwa. Wygrywa ten kto jest lepszy, pozostalym pozostaja nagrody pocieszenia.
Mirek