TEMAT: II edycja Pucharu Lotnie.pl - propozycja zasad

.
Hehe, skąd mi się wzięło to "14"? - muszę pomyśleć...


PS. Ja tam jestem za osobistym odbiorem nagrody. A w przypadku niestawienia się - za przepadkiem mienia na rzecz drugiego miejsca.
Jak któregoś roku Krzysiu nie da rady przyjechać, to przynajmniej raz ktoś inny wygra.


pozdrawiam

Edytowany przez: Agi, w: 2009/10/13 16:49

.
Smyku, pamiętasz jak po Pucharze Lesława zeżarliśmy 10 pączków za trzecie miejsce, bo się Zawodnik nie stawił?
Fajnie było...

O, było fajnie, było

No to wiadomość z ostatniej chwili: po kilku dniach intensywnych dyskusji i lobbyingu udało się pozyskać głównego sponsora imprezy, jakim jest Polskie Stowarzyszenie Paralotniowe. PSP wesprze Puchar kwotą 1500 zł .

Jeśli jeszcze do tej kwoty dorzucimy swoją zrzutkę (ja daję pewnie jak w zeszłym roku, 100 PLN), to realne staje się przyznanie nagrody trzem pierwszym miejscom.

Dużo się informacji przetoczyło przez ten wątek, bardzo wiele mi dała ta dyskusja nad nowymi zasadami, jaką mieliśmy w zeszłym tygodniu tu na "lotniach" i choć miejscami było nawet ostro, nawet trochę mnie zasmuciło, to jednak ostatecznie jestem bardzo wszystkim wdzięczny za wkład merytoryczny.

Dyskusja ta doprowadziła do kilku ważnych zmian w zasadach, ale jedna jest najważniejsza. Mianowicie, jeśli zbierze się 6 pilotów, każdy po minimum jednym locie kwalifikowanym do Pucharu, z propozycją wydzielenia podkategorii, to nie tylko będą mogli mieć tą podkategorię, ale też będą mogli ustalić w niej dowolne zasady, dowolne minima przelotu, dowolne metody punktacji, dowolne warunki udziału. Będą też mogli zrzucać się na dodatkowe nagrody. Wszystko będzie w ramach oficjalnego Pucharu lotnie.pl! Jedyny warunek: muszą mieć wyznaczoną jedną osobę, która będzie zliczać im punkty, pilnować i publikować wyniki podkategorii na stronie Lotnie.pl.
Wiadomo - ogólnymi zasadami nie da się zadowolić każdego. Już nas trochę zbyt dużo jest w środowisku. A tak - można ustalić jak się chce.

Natomiast poprzednioroczne zasady - poza jedną złą, jaką było niezaliczanie do punktacji lotów wykonanych w pobliżu granic RP - ogólnie zadziałały dobrze. Dlatego główne zasady II edycji pucharu będą analogiczne do zasad z zeszłego roku.

Tutaj może ustosunkuję się do niektórych propozycji, m.in. zliczanie 10 najlepszych przelotów i minimów dla zakwalifikowania przelotu do punktacji. Propozycje te są bardzo dobre, w zasadzie XCC ma podobne dla paralotniarzy, ale moim zdaniem lotniarstwo w Polsce jest na innych warunkach (umiejętności i sprzętu), niż paralotniarstwo.
Dlatego XCC nagradza przeloty, które dają więcej niż 15 punktów. Bo paralotniarzom łatwiej wylądować poza lotniskiem. To nie jest wyczyn, za który powinno się nagradzać punktami w pucharze. Podobnie wytrwałość nie jest niczym już wyróżniającym - więc ilość punktowanych lotów jest ograniczona w XCC do 6.

Tymczasem z większością lotniarzy sprawa jest taka, że jeszcze uczą się załapywania z holu, i nierzadko mają stres z odejściem od lotniska. Mają też relatywnie mniej nalotu na rok. Dlatego lepiej sprawdzać się będą dla nich zasady pucharowe nagradzające prostsze rzeczy: oderwanie się od lądowiska i wytrwałość w dążeniu do celu. Dlatego wytrwały lotniarz który zrobi 10 zlotów ze Skrzycznego na Targecie, pobije kolegę, który raz przeleciał 40km na Toplessie. Przelot w pucharze lotnie.pl jest nagradzany punktami, jeśli wyląduje się poza strefą startu (2,5km od startu do lądowania) lub 10km długości przelotu, zliczonej przez XCC. W ten sposób wszyscy mają dodatkową motywację do robienia małych kroków, które z czasem zaowocują długimi przelotami. Paralotniarze mają już mnóstwo wielkich ścigantów na xcc, a lotniarze jeszcze ich potrzebują.

Te minima w żaden sposób nie krzywdzą wielkich pilotów robiących wielkie przeloty. Np. taki Maestro raz w sezonie wsiadł na lotnię miękką i zrobił 73km, z czego 23 pod wiatr. I dopiero pod koniec sezonu został przegoniony. Więc i tak oni wygrają. A "wstydliwych", małych przelotów "wielcy" nie będą po prostu publikować. Ale Puchar jest też dla początkujących. W zamierzeniu to jest puchar całego środowiska. Nagrodzi punktami i Michała za jego lądowanie między Kielcami a Masłowem (wielki wtedy dla niego wyczyn, pamiętam jak po niego jechaliśmy), i Romka za jego 153 kilometry, gdzie na ostatniej prostej zaleciał dalej niż lecący z nim paralotniarze. Poza tym jest jeszcze jedna sprawa - naszych doświadczonych lotniarzy taka rzesza wytrwałych młodych też motywuje do publikowania przelotów - więc latają więcej, pokazując nam i paralotniarzom, że można. Dlatego myślę, że te zasady po prostu są najlepsze - dla wszystkich.

Głównym sponsorem jest PSP (no, chyba że ktoś da więcej ), zatem w regulaminie znajdzie się o tym zapis, a także zachęta do opłaty wpisowego do Pucharu lotnie.pl poprzez zapisanie się do PSP właśnie. Regulamin nie będzie do tego zmuszał (broniłem tej dobrowolności ), ale myślę, że skoro członkostwo w PSP umożliwia tańsze ubezpieczenie OC, do tego reprezentuje środowisko pilotów, a jakby tego było mało, jest w Zarządzie dwóch lotniarzy na 7 osób - to wsparcie PSP przez pilotów lotniowych jest chyba dość sensowne. Każdy list do każdej instytucji Zarząd PSP zaczyna od słów: "Jesteśmy organizacją zrzeszającą ponad 1000 pilotów".

No i to chyba wszystkie rozważania. Niebawem opublikuję nowe zasady i się zacznie Ciekawe, kto zrobi pierwsze punkty...

Edytowany przez: smyk, w: 2009/10/14 18:28

Smyku mam rozumieć że sam sobie zatwierdziłeś nowy- stary regulamin?
Bardzo ciekawa propozycje napisana przez Smyka:)
Dyskusja ta doprowadziła do kilku ważnych zmian w zasadach, ale jedna jest najważniejsza. Mianowicie, jeśli zbierze się 6 pilotów, każdy po minimum jednym locie kwalifikowanym do Pucharu, z propozycją wydzielenia podkategorii, to nie tylko będą mogli mieć tą podkategorię, ale też będą mogli ustalić w niej dowolne zasady, dowolne minima przelotu, dowolne metody punktacji, dowolne warunki udziału. Będą też mogli zrzucać się na dodatkowe nagrody. Wszystko będzie w ramach oficjalnego Pucharu lotnie.pl! Jedyny warunek: muszą mieć wyznaczoną jedną osobę, która będzie zliczać im punkty, pilnować i publikować wyniki podkategorii na stronie Lotnie.pl.

Wiadomo - ogólnymi zasadami nie da się zadowolić każdego. Już nas trochę zbyt dużo jest w środowisku. A tak - można ustalić jak się chce.

Smyku jak to widzisz? 6 pilotów, każdy po minimum jednym locie kwalifikowanym do Pucharu z propozycją wydzielenia podkategorii- to trzeba rozumieć że przykładowo w Pucharze będzie 6 lotni masztowych i to od razu będzie osobna kategoria? Czy muszą wszyscy chcieć? Czy wystarczy ze jeden?

Następny super tekst w stylu Smyka:) -to nie tylko będą mogli mieć tą podkategorię, ale też będą mogli ustalić w niej dowolne zasady, dowolne minima przelotu, dowolne metody punktacji, dowolne warunki udziału.

Zasady ustali jedna osoba czy wszyscy? Metodą głosowania czy jak?
Zasady na Puchar muszą być jedne, jasne, proste i zrozumiałe dla wszystkich. A nie anarchia w każdej kategorii:evil:

Smyku a jak to rozumieć? - Będą też mogli zrzucać się na dodatkowe nagrody. Wszystko będzie w ramach oficjalnego Pucharu lotnie.pl!

To znaczy że jedna wpłata na Puchar a druga na swoją kategorie?

Smyku straszny chaos jaki nie zachęca do udziału wiele dobrych pilotów. Spotkałem się opinią, że nie wezmę udziału w Pucharze, kto więcej zrobi zlotów czy holi w jeden dzień. Paralotnizrze co przeczytali ten wątek śmieją się z tych minimum km co wprowadzasz. I mówią mi, Rusłan jak to jest? Mówisz że lotnie szybsze, doskonalsze i tak dalej a tu minimum 2,5km:P
Trzeba podnieść poprzeczkę i zachęcić to wszystkich kto wezmę udział w Pucharze a nie robić wszytko żeby zaliczyć każdy minimalny lot.

Propozycja jaką napisałem wcześniej, jest bardzo ciekawa, jasna i ambitna.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Smyku jak to widzisz? 6 pilotów, każdy po minimum jednym locie kwalifikowanym do Pucharu z propozycją wydzielenia podkategorii- to trzeba rozumieć że przykładowo w Pucharze będzie 6 lotni masztowych i to od razu będzie osobna kategoria? Czy muszą wszyscy chcieć? Czy wystarczy ze jeden?

Wystarczy że jeden pilot wyśle propozycję podkategorii mailem, a pozostałych 5, też mailem, podpisze się pod propozycją.

Zasady ustali jedna osoba czy wszyscy? Metodą głosowania czy jak?

A to już tych pilotów sprawa

Zasady na Puchar muszą być jedne, jasne, proste i zrozumiałe dla wszystkich. A nie anarchia w każdej kategorii

Zasady punktacji ogólnej są jedna, jasne, proste i zrozumiałe. A jak jakaś szóstka chce wydzielić podkategorię, to jest demokracja

Spotkałem się opinią, że nie wezmę udziału w Pucharze, kto więcej zrobi zlotów czy holi w jeden dzień.

To dość głupie tłumaczenie. Poprzednią edycję wygrał Romek, który zrobił w sezonie 6 lotów. Ale w ogóle to ja do niczego nie zmuszam .

To znaczy że jedna wpłata na Puchar a druga na swoją kategorie?

Dokładnie.

Paralotnizrze co przeczytali ten wątek śmieją się z tych minimum km co wprowadzasz. I mówią mi, Rusłan jak to jest? Mówisz że lotnie szybsze, doskonalsze i tak dalej a tu minimum 2,5km

Cóż, niech się śmieją. Ja osobiście nie widzę nic śmiesznego w przeleceniu lotnią 2,5 km od startu do lądowania, bo to szkoła lądowania w terenie przygodnym (lotniarz ma trudniej niż paralotniarz) oraz szkoła łapania noszeń tam, skąd już się bez termiki wrócić nie da. Jak będzie tylu lotniowych ścigantów w lotniarstwie, co w paralotniarstwie, to się minimum podniesie.

Trzeba podnieść poprzeczkę i zachęcić to wszystkich kto wezmę udział w Pucharze a nie robić wszytko żeby zaliczyć każdy minimalny lot.

Minimalny lot? To czemu tak mało pilotów takie loty wykonało? Ze wstydu? No to kto się wstydzi, ten przegrywa. Znam też takie powiedzenie "ziarnko do ziarnka aż zbierze się miarka"

A tak przy okazji, to jednym z ciekawszych lotów tego sezonu był dla mnie ten:
xcc.paragliding.pl/module.php?id=21&...nce=da71270b5099eeef

Zaraz po wyczepieniu złapałem 0,5 do góry, 05 do dołu. Wiatr wiał mocny, ale miałem cholernie mało wysokości. Porządne wycentrowanie tego komina oznaczało prawdopodobny przelot co najmniej 100km, pora była jeszcze niezła.
W krótkim czasie przeszło mi przez głowę 100 różnych kombinacji, jak szukać tego komina, no i zdecydowałem się, że polecę w kierunku miejsca, gdzie trawa najbardziej falowała. I to był błąd, bo akurat tam zrobiło się 0,5 do dołu. Przede mną był las i najgorsza decyzja - czy spróbować nad nim szukać szczęścia? Znowu 100 kombinacji, i decyzja, że jednak lecieć. A tam mocna szpila i sekundę później w dół!. Tutaj widać nawet lepiej ten moment, kiedy zacząłem lecieć w stronę pól ( http://maps.google.com/maps?t=h&f=q&hl=en&geocode=&time=&date=&ttype=&q=http:%2F%2Fxcc.paragliding.pl%2Fkml%2Fkml.php%3Freference%3D01160f0b5099eeef%26style%3Dt&ie=UTF8&om=1&ll=52.01051,22.358208&spn=0.026891,0.066862&z=14 ).
Co mnie jeszcze przerażało, to zawietrzna od drzew, bo trawa była ok, do osiągnięcia, ale najgorsze, czy uda się wylecieć zza strefy mocnych turbulencji???
Znowu, po raz trzeci, 100 kombinacji przechodzi przez głowę. Ale udało się, na szczęście lądowałem dokładnie na linii, na której kończył się "cień aerodynamiczny" lasu. Po 15 minutach widzę... Sterylny, dokładnie w tej samej sytuacji! Lądował obok mnie, potem jeszcze dłuuugo wracaliśmy... Następny lot udało się zrobić parę godzin później.

Naprawdę, w swojej karierze ten lot traktuję jako wyczyn Niech się paralotniarze śmieją.

Edytowany przez: smyk, w: 2009/10/22 18:26

Smyku do liczenia przelotów z wiatrem mamy XCC i niech tak pozostanie. A Puchar ma mieć określone zadania jakie trzeba wykonać i pokazać że umiesz latać a nie tylko zlatywać. Każda kategoria będzie miała takie samo zadanie i takie samy zasady a nie anarchie i nieporozumienie. Czy ty tego nie widzisz?
Smyku bardzo się cieszę ze tak aktywnie działasz i starasz się rozwijać lotniarstwo w Polsce, myślę że każdy to robi na miarę swoich możliwości. Z drugiej strony odnoszę takie wrażenie że się poczuwasz jako ambasador polskiego lotniarstwa i uważasz że wszystkie twoje pomysły są ok.
Trzeba wysłuchać rad bardzo doświadczonych pilotów, organizatorów zawodów i kadrowiczów, żeby nam pomogli i podpowiedzieli co i jak najlepiej zrobić? A nie tak jak ty to robisz, najpierw pytasz a później robisz to po swojemu bo akurat masz swoje widzi misie.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan