TEMAT: Mistrzostwa Świata 2015 - Meksyk

Obstawiam, że Grzybol dzisiaj zawalczy. Pewnie się wkurzył przez ostatnie dwa taski i dzisiaj dociśnie

Dziś naprawdę ładnie rozpoczął wyścig i nie odpuszcza, oby tak dalej.

Krzysiek wczoraj b.mocno pociskał, dzisiaj pilnuje wysokości. Stawka przetasowuje się ciągle. Ruhmer jak zwykle leci szybko i całkowicie po swojemu. Nadkłada nadkłada drogi - ale mimo wszystko jest cały czas z przodu.
Widzicie jak Zac Majors od 15 min. krąży na 100m przy małym wzgórzu przy jeziorze - Selenati nie wytrzymał nerwowo i poleciał od razu szukać lądowiska między jachtami i wylądował. Majrs dalej kręci - ciekawe czy mu się jakiś mocniejszy bąbel oderwie i go porwie? Stawiam, że tak.

Mandi nieźle pogrywa - przedy 4PZ opóścił komin w kt. krążyli Jonny i Beneś i poleciał dalej, ale na razie nic z tego nie zyskał....

Krzychu wszedł gładko w zaznaczone krążenie, m.in. przez Ciecha - b.dobrze...


Zac wkurzył się i chciał się urwać ale widzę, że teraz jest jak pies na krótkim postronku - jak będzie za bardzo szarpać to się udusi

Do ostatniego punktu mają pod wiatr, będą mieli ciężki powrót.

Cierpliwość Zaca Majorsa została nagrodzona i wreszcie dostał silniejszy komin.

Jak zwykle przy tym lądowisku jako mecie, livetracking urywa się i nie widać finiszu - irytujące pod kibicowaniu od początku nie widzieć końcówki. Ale myślę, że Niemiec - Gerd Doenhuber nie może tego nie wygrać.
Krzysiek zniknął poniżej 150m AGL przed ostatnim PZ - teraz widać, że lądował. Najprawdopodobniej cała chmara zawodników również lądowała w pobliżu - niewiele później niż Krzysiek.




A taka była konkurencja:

Jeszcze 2 dni tego morderczego maratonu..
Między 1 i 2 miejscem jak na razie różnica ok. 100 pkt. - Gra idzie o tytuł Mistrza Swiata.
Tu trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali.

Krzychu, trzymamy kciuki, daj czadu!!!

Jak ja dziś znowu mogę kibicować, to oni nie latają
Odwołali z powodu deszczu.
Jutro ostatnia konkurencja.

Dziś z powodu pogody ponownie odwołano konkurencję, tak więc 20 Mistrzostwa Świata zostały zakończone.

Więcej na temat Christiana Voiblet (zdobywcy 3 miejsca) czytamy w końcowej relacji Corinny Schwiegershausen na DHV:

Niestety nikt nie mógł osobiście pogratulować zdobywcy 3. miejsca, - Szwajcarowi Christianowi Voiblet,
ponieważ przy swoim ostatnim lądowaniu doznał złamania ramienia i czeka w szpitalu na operację.
(...)
Szwajcar Peter Neuenschwander, odpadł już po czterech dniach z powodu złamania nadgarstka,
Steve Blenkinsop z Australii doświadczył tego samego, na szczęście dopiero w ostatniej konkurencji.
(...)
Sanitariusze ciągle byli zajęci.
(...)
Nie piszę tego po to, aby Was szokować, tylko dlatego, abyście mogli wyobrazić sobie, jak to się tu na WM odbywało.
(...)
Te Mistrzostwa były najbardziej intensywnymi Mistrzostwami wszechczasów, jeżeli chodzi o "zużycie" pilotów i sprzętu.
W sumie 14 pilotów musiało pauzować lub całkowicie zrezygnować z powodu kontuzji lub zniszczonego sprzętu,
o wiele więcej osób zaciskało zęby i ponownie startowało kolejnego dnia, z zaszytymi ranami i potłuczeniami.
(...)
Na marginesie dodam, że statystyczny uczestnik Mistrzostw Świata przywiózł ze sobą ponad 20 lat doświadczenia zawodniczego,
zdobytego od wysokogórskiego Kanionu Colorado, po płaskie tereny Forbes-Flatlands.

Całość relacji podsumowującej do przeczytania TU :



Teraz dobitnie i w 100% rozumiem to, co napisał parę dni temu Krzychu:

...moj plan przed wyjazdem na te mistrzostwa to zmiescic sie w pierwszej piecdziesiatce
i wrocic niepolamany trzymam sie tego.