TEMAT: PARALOTNIA jest niebezpieczna

-- do usuniecia --

Dla zamknięcia mojej poprzedniej wypowiedzi dodam, że dla mnie jako "wyznawcy" lotnictwa kategoria statku powietrznego jakim latam ma drugorzędne znaczenie. Dlatego nie podzielam i nie rozumiem kategorycznego sprzeciwu Kolegów dotyczącego latania na paralotniach. Latajcie czym lubicie i dajcie latać innym. To,że ja od lat latam motolotniami wynika z tego, iż ten właśnie sprzęt jest obecnie dla mnie optymalny. Mój subiektywny bilans: 1. Zalety: zapewnia duży nalot w akceptowalnej dla mnie cenie, dostępna turystyka krajowa, wystarczająca dzielność na warunki atmosferyczne, prostsze w porównaniu z samolotami czynności obsługowe i serwisowe, niewielkie wymagania formalne. Wady: hałas i niedogodności otwartej kabiny.
Czy mając nieograniczone możliwości chciałbym latać na paralotniach, lotniach, szybowcach, wiatrakowcach, śmigłowcach, samolotach? - tak. Na akrobację? - tak. Na przeloty i trasy? - tak. Szkolić, holować? - tak.
Mój Kolega Moryc jest jednocześnie świetnym pilotem motolotniowym, niezłym samolotowym, aktywnym paralotniarzem, inny kolega: samolotowym, motolotniowym, wiatrakowcowym. I ja to rozumiem.
A wracając do tematu "paralotnia jest niebezpieczna"? Latanie jest niebezpieczne, a każdy rodzaj sprzętu ma swoją specyfikę i tzw. czerwony zakres użytkowy związany z utratą właściwości aerodynamicznych i np: płatowce - przeciągnięcie poniżej wysokości niezbędnej do wyprowadzenia, śmigłowce, wiatrakowce - przeciągnięcie wirnika nośnego, motolotnie - autorotacja podłużna itd.
Do miłego -
Artur.

Dokładnie! Można puszczać latawce, modele, latać na czym się da i co wpadnie w ręce! Na co nas stać i na co mamy warunki! Liczy się LATANIE! I to, co ono nam niesie!
Sam latałem sporo na glajtach i nie uważam tego za sport ekstremalny, chyba jak w każdym lotniczym sporcie, dopasowanie pogody i sprzętu do swoich umiejętności minimalizuje wypadek. Z drugiej strony gratuluje paralotniarzom ostatnich przelotów, bo trójkąt 200km to już nie byle co....
Pozdrawiam wszystkich LATACZY!

Widzę Marek, że też spojrzałeś na przelot Chrobaka wokół Tatr Rzeczywiście robi wrażenie.

daf napisał: Pomijam juz merytoryke, np. sprawa 'stania pod wiatr', ktora w taki uproszczony sposob nonszalancko komentujesz. Glajt typu DHV2-3 czy DHV3 bedzie lecial przy 8-9m/s spokojnie i to widzialem nawet nie tak dawno w Mieroszowie - gosc wystartowal(choc nie bez problemow) i latal, nie stal(i jeszcze zrobil pare stow nad start).

Pewnie trochę niepotrzebnie wesprę Piotrolota bo to dolewanie oliwy do ognia, ale w zasadzie tak jest, że tam gdzie paraglajty mają krańcowe osiągi tam zaczynają się osiągi lotni: 8-9m/s to granica dla glajtów DHV3, a dla lotni to prędkość startowa na żagiel na klifie, glajty wyczynowe sięgają (w instrukcji firmowej) doskonałości 10-12 co jest doskonałością dla lotni szkolnych, itd.

No i ten absurd z niszczeniem ramp..to juz pozostawie bez komentarza

Piotrolot akurat mieszka w miejscu gdzie wiele ramp wybudowano i zapewne z powodu przeszkadzania w startach glajtowych się je rozbiera. Nowe startowiska w Alpach buduje się już płaskie.

Ja też nie mam nic przeciwko glajtom, miałem ostatnio okazję "pograć na harfie" tzn. spróbować popróbować handlingu naziemnego na wietrze.

Widziałem też jak w czasie gdy my wnosiliśmy lotnie na Andrzejówkę, koleś z glajtem zdołał nas wyprzedzic na podejściu, rozłożyć glajta i zlecieć na dół (o 1/3 bliżej niż lotnia), podczas gdy my właśnie się przygotowaliśmy do startu. Zupełnie mnie to nie przekonało (mimo że ja nie zdążyłem zlecieć na dół bo się nie zmieściłem w 20 minutowe okno dobrego kierunku wiatru i chmury, która spowiła start-lądowanie) - start 5-10 minut wcześniej na (kilku)godzinny przelot rzadko kiedy ma znaczenie

Andrelo napisał: ...glajty wyczynowe sięgają (w instrukcji firmowej) doskonałości 10-12 co jest doskonałością dla lotni szkolnych, itd.

Chyba przesadziles z ta doskonaloscia lotni szkolnych, max jaki widzialem (dane producenta) to 10 lotni Perfex. Nawet najnowsze konstrukcje jednopokryciowe z tego co widzialem to max. 9.5(Moyes Malibu - konstrukcja 2008r).

Andrelo napisał: Piotrolot akurat mieszka w miejscu gdzie wiele ramp wybudowano i zapewne z powodu przeszkadzania w startach glajtowych się je rozbiera. Nowe startowiska w Alpach buduje się już płaskie.

Jesli faktycznie tak jest to wycofuje co napisalem o rampach(notabene wycofalem calego posta).

Mieszkam w tym samym mieście co Piotrolot latam tam gdzie Piotrolot (z Piotrolotem) ale nie słyszałem zeby paralotniarze rozebrali w Niemczech gdzies rampe lotniarzom... Ale moze sie myle to Piotrolot mnie zweryfikuje...........
Leslaw

Bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała.

Rzucam okiem na stronę Ricka Mastersa i co znajduję - opisy kolejnych katastrof z udziałem paralotni...

May 11 2012 51F Freiberg, Hartberg AUSTRIA
collapse at over 15m
severe spinal injuries
"the canopy collapsed after a rotation"
heli-rescue

May 11 2012 heli-rescue 28M Schockl AUSTRIA
collapse at 15m
severe spinal injuries
"crashed after the canopy collapsed completely" in "thermal turbulence"
"in free fall" heli-rescue

May 10 2012 Kulm AUSTRIA
collapse
spinal injury
shortly after takeoff the canopy "folded up" at 10m
heli-rescue )

Wczoraj i dzisiaj w samej Austrii.

Czy takie czarne serie dotykają lotni? Jeśli tak to proszę o informacje. Nie ma co ukrywać takich historii. A jeśli ich nie ma to wszystko jest w porządku. Sztywna struktura lotni daje gwaranację, że byle podmuch w nieodpowiednim momencie nie zafunduje mi przejażdżki na wózku do końca życia.

Wiadomo, że wszystkie statki powietrzne są w jakiś sposób niebezpieczne. Życie jest niebezpieczne bo się kończy śmiercią. Czy w związku z tym można powiedzieć, że wyprzedzanie tira na zakręcie na ruchliwej drodze jest w porządku? Może dla niektórych tak. Dla mnie to niepotrzebne ryzyko, które wielokrotnie powtarzane w końcu może się źle skończyć. Wogóle to ciężko jest porównać latanie na paralotni do czegoś takiego... Może bardziej trafne byłoby porównanie do jeżdżenia z zepsutymi, ale wciąż działającymi hamulcami. Pytanie jest nie czy się coś stanie tylko kiedy. Dla mnie skrzydło, które może stracić właściwości aerodynamiczne z powodu całkiem zwyczajnej pracy turbulentnego powietrza jest właśnie jeżdżeniem z zepsutymi ale wciąż działającymi hamulcami.

A słowa Piotrolota znajdują potwierdzenie w relacjach lotniarzy w USA i UK. Dotychczas używane startowiska lotniarskie bywają zamykane po serii wypadków z udziałem paralotniarzy startujących w tych miejscach.

Strona Ricka Mastersa spodobałby się Piotrolotowi gdyby była po niemiecku bo Masters tam prowadzi krucjatę antyparaglajtową. Ostatnio też antyspeedglide'ową co mnie dziwi, bo glajt 9m jest akurat aerodynamicznie bezpieczny - nigdy się nie składa. Niebezpieczne jest po prostu samo latanie szybko i nisko na doskonałości 3.

Na pewno w sportach niebezpiecznych, a szczególności glajtach, trzeba wiedzieć co się robi i gdzie. Glajt o tyle niebezpieczny, że się często tego nie wie - albo bo nie ma takiej możliwości, albo trzeba naprawdę doświadczonego dalekosiężnego wzroku by przewidzieć coś po niewielkich objawach - ruch na trawie, liściach itd.

Według mnie większość z takich sytuacji jest nieprzewidywalna i jeśli dzieją się na zbyt małej wysokości (mieszczą w krzywej, którą pokazuje Masters) to jest zbyt mało czasu na reakcję.
Stąd taka mnogość wypadków.

A składki ubezpieczeniowe dla WSZYSTKICH rosną, zmniejszają się odszkodowania, publicity sportów lotniczych robi się coraz słabsze... I te tysiące ludzi z połamanymi kręgosłupami i tysiące zabitych. Po co to wszystko? Dla niektórych pewnie to najlepszy lans. Kolorki, ciuszki, szmatki a do tego taki niebezpieczny...

Ten wątek powstał nie po to, żeby ludzi odstraszać od latania. Wręcz przeciwnie. Staram się zachęcić do latania na LOTNI - sprzęcie, który podobnie jak to jest u latających stworzeń ma szkielet w skrzydłach. Dzięki temu niespokojne powietrze nie łamie go tak jak grawitacja nie łamie później jego pilota.

LUDZIE LATAJCIE NA LOTNI!

Dlatego mimo szkółki paralotniowej 50m od domu wybrałem lotnie .Tylko ,żeby dużo ludzi latało na lotni to musi byc dużo szkółek a nie jedna.Bo napewno wiele ludzi rezygnuje własnie z tego powodu i wybiera para.