TEMAT: Szkolenie w Mieroszowie

cennik jest dostępny na stronie szkoły

Michalo
Pierwszy kontakt z powietrzem mieliśmy chyba 1989-90 właśnie na lotniach (kanion, gryf, stratus R11), potem był epizod ze spadochroniarstwem, na koniec szybowce (Darek latał samodzielnie, ja nie skończyłem kursu). Potem było kilkanaście lat przerwy i w 2005 lub 2006 znowu wróciliśmy do lotni.
Najpierw sami próbowaliśmy na naszych nizinnych pagórkach ćwiczyć starty, lądowania, krótkie ślizgi, a później trafiliśmy do Andrzeja do Mieroszowa, no i tak nam już zostało, tu był pierwszy start z rampy, pierwszy żagiel, termika, pierwszy wyjazd na inną dużą górę, jednym słowem latanie.
Co do certyfikowania naszych umiejętności to właśnie skończyliśmy III stopień i czeka nas egzamin.
Być może już w przyszłym tygodniu w Bassano (Andrzej rozmawiał z Leszkiem na ten temat i może uda się zgrać terminy), a jak tam się nie uda to w najbliższym terminie w Polsce, trzymajcie za nas kciuki;)
Tomek

Edytowany przez: TomekP, w: 2009/04/18 20:48

A więc na przestrzeni 5,5 roku (od 12.2003 do 05.2009) zostanie wydanych 5 świadectw kwalifikacji.
Takie statystyki nie napawają optymizmem.

szczególnie że chyba najbardziej "zaciętej" ekipie w Polsce dojście do licencji zajmie 4lata ?

Dlatego pisanie że można się wyszkolić w 7dni-2 miesiące jest nieco niepoważne

Kol.gumi krakus witam
Czytam i czytam Twoje posty i ogarnia mnie zdumienie.Ty tylko mówisz mówisz...a koledzy latają,ZDOBYWAJĄ UPRAWNIENIA szykują się do zawodów etc.A TY narzekasz.Potrafią się złożyć na benzynę i przejechać 400km w jedną stronę. A Ty chcesz pisać do premiera i ministra sportu:) daj spokój, to ty nie wiesz,ze ci panowie takimi sprawami się nie zajmują.Płaczesz na forum ,ze lotniarstwo to drogi sport to z tego wynika,ze wszyscy aktualnie latający kol.to sami bogaci. A oni wszyscy sobie radzą. A TY WIDZĘ NIE.I stąd twoje frustracje i żale.Mój Ty przyjacielu ,lotniarstwo to jest sport dla ludzi z jajami[przepraszam wszystkie Panie].Lotniarstwo jest dla takich,którzy potrafią i chcą rozwiązywać własne problemy na drodze do ukochanego sportu.Dopóki tego nie zrozumiesz będziesz tkwił w miejscu i kol. Bińkowski będzie dalej kozłem ofiarnym twoich osobistych ograniczeń. No cóż łapanie rybek, to też może być sport extremalny.Przyjacielu twoje predyspozycje,a raczej ich brak powodują,ze do dzisiaj nie masz stosownych uprawnień w porównaniu z innymi.Odnoszę wrażenie,ze twoje posty są jedną wielką pretensją.Zarzucasz ,ze trzeba niemal mieszkać w szkole w Mieroszowie,żeby zrobić NALOT 10 godz.Czy wszyscy,którzy tam się wyszkolili mieszkali tam? - -odpowiedz sobie sam.Przyjacielu mój na przysłość, jak będziesz chciał coś zmieniać ,To przede wszystkim musisz się na tym znać, bo inaczej się ośmieszasz.A jakie Ty masz doświadczenie w lotniarstwie?-
- odpowiedz sobie sam.Ja po Twoich wypowiedziach wnoszę,ZE MIZERNE.Przyjacielu ,z całym szacunkiem dla Twojej osoby ,przygotuj się MERYTORYCZNIE do dyskusji,bo argumenty,"ze ktoś, gdzieś, komuś" na prawdę do mnie nie przemawiają.Żalisz się na forum,ze ci,którzy znają TEMAT nie wypowiadają się na twoje żale, zgadnij dlaczego? To takie proste.Jesteś widzę człowiekiem nie poukładanym Twoje wypowiedzi na temat szkolenia są niespójne i nie konkretne ,a rwiesz się do zmiany przepisów dot. SZKOLENIA LOTNIOWEGO.I mój przyjacielu ostatni temat. Piszesz na forum,ze chciałbyś,żeby instr.prywatnie szkolił na górkach a potem tylko kursant zdawałby egzamin w szkole. Moim zdaniem te czasy już przyjacielu minęły.To moje pokolenie uczyło się na górkach ,bo nie było instr.albo było ich za mało.Nie mieliśmy żadnych trenażerów,nie mieliśmy całej infrastruktury,którą dają dzisiaj szkoły latania. Dzisiaj dostępna jest literatura o pilotażu lotni doskonałe materiały ,z których wykonane są LOTNIE NO I BEZPIECZEŃSTWO TO JEST NAJWAZNIEJSZE.Myśmy mój przyjacielu byli ubodzy w to wszystko co TY masz podane na tacy.pozdrawiam Cię PULSAR.



Edytowany przez: pulsar, w: 2009/04/17 04:27

Edytowany przez: pulsar, w: 2009/04/17 04:36

Pulsar pisze:

...moje pokolenie uczyło się na górkach ,bo nie było instr.albo było ich za mało.

W latach 80-tych i 90-tych było aktywnych kilku a może nawet klikunastu instruktorów, dziś mamy jednego.

Edytowany przez: michalo, w: 2009/04/17 09:52

Ciężko mi z Tobą polemizować chociażby ze względu na Twój wiek i doświadczenie, napisałem że dodatkowo do premiera i ministra sportu, i myślę że to nie jest głupia idea.
A Gdyby napisać więcej konkretów o szkoleniu w Mieroszowie Andrzej by mógł zamknąć szkołę.
A co do mojej determinacji, latam tyle ile mogę - jeżdżę tyle ile mogę zarówno na Krym jak i po Polsce a TYM KTÓRYM SIĘ UDAŁO albo uda to RADYKALNI - w ciągu jednego szkolenia na Krymie, lub innym miejscu za granicą szkoli się od kilku do kilkunastu osób !!

Andrzej wypuści 2 słownie dwóch lotniarzy po 5 latach ;_)

z tą tacą też bym nie przesadzał

Edytowany przez: gumi_krakus, w: 2009/04/17 10:22

Podsumujmy ,pierwszy etap tydzień ,drugi etap drugi tydzień ,trzeci etap w Polsce dwa lata , a przy wyjazdach doskonalących w Alpy dwa tygodnie ale to zależy od kursanta i pogody ,ale też kosztuje.Tylko wjeżdzać w wysokie góry.Kolega gumikrakus pomimo wyjazdu na Krym, dalej jest bez papierów,gdzie logika ,lepiej było pojechać na Słowacj lub Czechy.

myślę że niema po co tematu ciągnąć, każdy ma swoje racje.
pozdro

Edytowany przez: gumi_krakus, w: 2009/04/17 11:02

Ramis nie przesadzaj ze swoimi teoriami na temat Krymu. Ja pisałem jak dokładnie wygląda szkolenie na Krymie i tak dalej. Czytam twoje wypowiedzi i mogę ci powiedzieć, że kolega Gumi nie ukończył szkolenia na Krymie bo ............, miał swoje powody na ten temat, to jego sprawa i jego kasa. Szkolenie na Krymie jest opcją dla polaków bo w jesieni jest instruktor co mówi po polsku. Aleksandr kiedyś pracował jako instruktor motolotniowy w Polsce przez 5 lat. Więc umie szkoli i zna doskonale polaków co jest wielkim plusem dla kursantów z polski. Wszystkim wiadomo że najlepiej szkolić się w domu ale jak komuś się nie podoba miejscowa szkoła to każdy ma prawo na wybranie innej szkoły, nawet w innym kraju.
Myślę że niema sensu robić nagonkę na żadną stronę. Trzeba pomagać każdemu chętnemu co chcę się szkolić w lataniu na lotni. Czym więcej nas będzie ty lepiej.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
P.S. Ramis nie przeginaj z Krymem, każda szkoła ma swoje zady i walety, niema idealnej.