TEMAT: Kiedy/gdzie się szkolić w 2010?

W zasadzie to wszystko co można było powiedziec w tym temacie zostało powiedziane.

Co do szkolenia,to każdy sposób jest dobry który zakończył się szczęśliwie dla kursanta

Ramis trafiłeś w dychę
, ba nawet dodałbym, że szkolenie powinno się kończyc szczęśliwym i zgodnym z prawem lataniem dla kursanta po kursie.

Ja uważam że najlepszy model, to szkoły takie jak Andrzeja w Mieroszowie i jeszcze lepsze, w różnych częściach kraju (tych nie mamy ). Niestety daleka droga do takich komfortowych warunków dla kursantów. Póki co jest jak jest i każdy chocby mały kroczek w dążeniu do normalności, to krok w dobrym kierunku. Może nie idealny, ale dający szanse na poprawę w przyszłości.

Rusłan nie gniewaj się. Może rzeczywiście trochę ostrzej zareagowałem, ale chyba już sobie to trochę wyjaśniliśmy. Jeśli sobie życzysz, to usunę fragment mojej wypowiedzi, który cię najbardziej uraził.

ppaweł, witaj kolego!! Mam nadzieję, że wytrwasz w postanowieniu i będzie nas więcej na południu
Pozdrowienia z Bielska-Białej

...Czyli jest to szkolenie raczej dla ludzi, którzy albo mieszkają w pobliżu Mieroszowa, albo cenią sobie dłuższą opiekę instruktorską, przy nieprzejmowaniu się kosztami paliwa

To jest sluszne spostrzezenie. Nawiazalem kontakt z jednym z forumowiczow, ktory niedawno rozpoczal szkolenie w Mieroszowie i jak mi relacjonowal "nie narzeka", ale on jest w innej sytuacji niz np. ja (mieszkam kilka km od W-wy). Wiec ten kolega(nie pamietam nicka) mieszka ok. 80km(90 min. jazdy) od Mieroszowa, umawia sie na bierzaco kiedy panuja dobre warunki i jedzie. W takiej sytuacji szkolenie w Mieroszowie moze zupelnie inaczej wygladac pod wzgledem kosztowo-czasowym i wtedy dla mnie decyzja bylaby tez prosta.

...z podobnej koncepcji skorzystał też chyba DAF pod okiem Wojtka.

Dokladnie tak bylo. Dzieki temu zapoznalem sie z lotnia : podstawowa budowa, trzymaniem, rowniez pobiegalem z lotnia. Nie bylo to szkolenie, a takie wlasnie "intro", ktore daje wyobrazenie o tym, z czym mamy do czynienia. Podstawy teoretyczne mam z glajtow, pozostaje uzupelnic podstawowa wiedze o mechanike/charakterystyke lotu lotni, wiec powinno mi - co nie znaczy,ze tak bedzie - byc latwiej u Smyka .

@Smyk : Rozumiem, ze starty z rampy sa najlatwiejsze, niemniej wydaje mi sie, ze kazdy powinien tego sprobowac w ramach kursu, nawet jesli niczym sie to nie rozni od startu normalnie, ze zbocza. Co jak co, ale program mieroszowski to obejmuje.
Jesli nawet jest to kwestia psychiki, to chyba nalezaloby ja trenowac w ramach kursu, a nie dopiero przed samym startem. Rampe w Bassano ogladalem i rzeczywiscie mozna sie "zestrachac".

Edytowany przez: daf, w: 2010/02/11 00:09

pozdrawiam

Tak się zastanawiałem nad alternatywami dla szkoleń w Polsce, na Ukrainie i na Słowacji i wyszło mi, że nie widziałem nigdzie informacji o szkoleniu u naszych sąsiadów z zachodu. W przypływie entuzjazmu wysłałem e-maile do losowo wybranych niemieckich szkół znalezionych na dhv.de - a nuż coś ciekawego odpiszą?

smyk napisał:

Panowie mam prośbę, żeby nie zaśmiecać wątku.

Posiadam doświadczenie w naziemnej obsłudze szkoleń, zdobywałem je w Pińczowie w 2001, w Leland (Illinois, USA) w 2002, oraz w Cushing (też Illinois USA) w 2003.

Takie właśnie szkolenie naziemne będę prowadził pod Warszawą. Pozwoli poznać budowę lotni, zapoznać się z jej cechami fizycznymi, takimi jak ciężar , dowiedzieć się, dlaczego jest to cecha nieistotna; będzie można dowiedzieć się wreszcie, dlaczego złamanie ramienia sterownicy do żaden problem, ponadto: pod opieką lotniarza, który w swoim szkoleniu nie zaliczył ani jednego siniaka i ani jednej wygiętej rury, będzie można dowiedzieć się, czy samemu ma się predyspozycje fizyczne do bezpiecznego odbycia reszty szkolenia.



Pozdrawiam

prowadzisz w tym roku te szkolenia? Bo ja prawdę mówiąc nie za bardzo kojarzę oprócz górki na Ursynowie miejsc na Mazowszu gdzie można pobiegać z lotnią z takim podskokiem Małysza, a chętnie bym spróbował.

W tym roku wygląda to tak, że prowadzę intro - to jest 2h wykładów i ok. 3 godzin biegania z lotnią.

Potem dołączasz do grupy "oczekujących" na wysłanie na Słowację.

Pozdrawiam

Wysłanie nastąpi w 2012:woohoo:
Pozdrawiam Ruslan

Konkurencja, phi

Następny termin jest 24 lipca, o ile nie zostanie przełożony z powodu pogody lub zbyt małej ilości ludzi.

Pozdro

Michał ja nie jestem dla ciebie żadną konkurencją
Jak pamiętasz to wyjazd na Krym osobiście organizuje w maju i na początku września. Na tych wyjazdach można zapisać się na kurs lotnio-wy.
Bardzo się cieszę że w Polsce powoli odradza się lotniarstwo:) a reszta jakoś się ułoży samoczynnie, w przyrodzie nic nie ginie:)
Serdecznie pozdrawiam Ruslan