TEMAT: Żar - Mekka Polskiego Lotniarstwa

Meeting Lotniowy na Zarze - Pazdziernik 1979
Reszte zdiec z Meetingu nieswiadomie zniszczylem w 1986 !!!


Edytowany przez: piotrolot, w: 2009/01/23 16:56

Komentarz do zdjęcia powyżej:

Dasiu43: "Ta góra to Czupel. Była tam polana i z niej startowano. Dziś już jej nie ma. Zarosła. Tej lotni i tego pilota nie znam. Pozdrawiam"

Pulsar: "CZUPEL - szczyt vis avis Zaru .Startowaliśmy z niego, gdy na Zarze wiał wschód. Choć starty odbywały się rzadko z uwagi na brak drogi dojazdowej i cały sprzęt każdy lotniarz wynosił na własnych plecach. Szczyt posiadał ładna polane do startu na kierunek wschodni. Na zdjęciu z Czupla leci Staszek Piwowar o ile sobie przypominam kolorystykę Jego lotni i uprząż pomaranczowa ,oraz sylwetkę Jego w locie [myśmy rozpoznawali się w locie].To był 1979 albo 1980 rok.
Pozdrawiam,pulsar."

Edytowany przez: Agi, w: 2009/02/10 18:35

Piotrolot: "Reszte zdiec z Meetingu nieswiadomie zniszczylem w 1986 !!!"

...a taką miałam nadzieję, że jeszcze jakieś wstawisz...
Kolorowe zdjęcia z tamtych lat... strasznie szkoda.


Edytowany przez: Agi, w: 2009/02/13 12:36

Smyku czy masz jeszcze film, który Ci pożyczyłem na płycie DVD, ten od Sterylnego? Myślę, że każdy chętnie obejżał by sobie zawody z początku lat 80.
Zamieść jakieś fragmenty albo nawet całość, najlepiej na VIMEO (będzie trochę lepszej jakości niż na YOUTUBE).

Na przedostatnim zdjęciu (lotnia ze statecznikiem) w/g mnie leci Janusz Wasilewski, z którym zbudowaliśmy startowisko z rampą na Skrzycznem na kierunek południowy. Janusz mieszka teraz w Kanadzie (chyba).

Tak, to Janusz Wasilewski.
Poniżej komentarz do tego samego zdjęcia (Autor: Dasiu43), przeniesiony z innego wątku:

"...na tym zdjęciu, lecący z Żaru to Janusz Wasilewski, doskonały pilot (dyr. Ośr. Przgotowań Olimp. w W-wie) lecący na lotni o nazwie "Vega". Nie wiem tylko czy Paweł Wierzbowski "maczał" w niej palce."

pozdr
Agi

Edytowany przez: Agi, w: 2009/02/07 00:25

Jacek J ma racje przydala by sie Rampa Startowa na krawedzi zbiornika . W czasie Meetingu 79 latalem Piratem i Mucha Std po tarasach zbiorika . Najbardziej podobalo mi sie jak mijalem opalajace sie Panienki na kocyku. Foty strzelalem z aparatu Smiena 8 !!!! na DDR ORWO przezroczach - o Kuzwa co za ziarno !

Dzięki za to zdjęcie.

Zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar musiał być świeżutko oddany do użytku (budowa 1971-1979).
Z tego co widać na zdjęciu, na nasypie zbiornika jeszcze nie zdążyła wyrosnąć trawa.


Hmmm... z powyższych dat wynika, że lotniarze nie mieli okazji poznać Żaru w wersji "oryginalnej" czyli bez betonowego kolosa na szczycie z masą zimnej wody.
Szybownicy znali Żar już dużo wcześniej i mawiają, że w momencie gdy powstał zbiornik, "Żar się skończył"

pozdr
Agi

Edytowany przez: Agi, w: 2009/01/28 04:03

[color=#0000FF]
Uwazam konstrukcje zbiornika za najwieksza bzdurna perelowaka inwestycje ,w ktorej wetkano w bloto pieniadze Calej Spolecznosci . W nocy pompowano wode - oczywiscie pradem na gore aby w dzien szczytu energetycznego spuszczac ja z bylego szybowiska na turbiny.
Do dzisiaj wiem ze nadmiar energi " nie sprzedanej " np na Zachod " pompujemy " do ziemi !!! natomiast calemu spoleczenstwu wciska sie ciemnote abysmy oszczedzali prad i wylanczali zarowki bo " Ciemnota Oswieca "
Osobiscie jestem za pradem atomowym i ekologicznym a nie z wegla brunatnego !!!
Ciemnota energetyczna rozkwitu gierkowskiego zniszczyla nam Wszystkim najpiekniejsze lotnisko gorskie z kad mozna bylo startowac szybowcami w sposob najtanszy . Ofiarowano aeroklubowi nowy hangar i betoniak o nazwie hotel jako zadosc uczynienie. Pozostawiono hotel robotniczy przy jeziorze . Slyszalem , ze przy budowie sztolni pod rury pracowalo wielu polskich wieznow ??? Edward ogierek byl bardzo dumny z tej inwestycji i powiadal - Pomozecie ! - a ciemnota odpowiadala - pomozemy !!!! Wielu polskich i niemieckich pilotow znajacych ta gore poprostu w kacie skomlala i nie mogla nic zrobic ! [/size][/color]

Edytowany przez: piotrolot, w: 2009/01/28 08:32

Zgadzam się absolutnie z tym co mówi Piotrolot. Mój kumpel z Aer. Słupskiego, stary pilot samolotowo-szybowcowy St. Wiśnik mówił, że jak budowlańcy rozryli górę Żar, szybownicy płakali. Skończyła się wspaniała termika (no może zostało jej z 20%). Pamiętam mistrzostwa tzw KDL,(rok1987) zbiornik był wtedy pusty (remont),zadziałał wtedy jak wielka patelnia, albo zapalony wytrysk ropy w Karlinie. Kominy były wtedy tak obszerne, że nosiło wszędzie (w promieniu chyba 3km), Dan Vyhnalik przeleciał wtedy 101km a Józek Korol 86,5km
W dwóch takich kominach zabrali się prawie wszyscy.
W tych zawodach przeleciano ogólnie 1500km, co było niezłym wynikiem.

Edytowany przez: dasiu43, w: 2009/01/28 16:23