TEMAT: Latający inaczej - czyli bzykanie po szczecińsku..

pozdrawiam

TomekP:

...jak oglądałem film z tego lotu podłożyłem sobie książki pod lapa (z jednej strony), ładne dźwigary co?

Tomek dawaj dawaj pliz dawaj ten filmik
Bo właśnie piszę na główną stronę ogłoszenie, że otworzyłeś sezon Mosquito

PS.
Oczywiście na spokojnie, filmik możemy dokleić i później

Agi

Tomek, widok niesamowity, jak z samolotu liniowego..
Zyczę Ci z Nowym Rokiem, żeby cały był wypełniony takimi spektakularnymi widokami..!!
..

Ja też miałem takie pierwsze wrażenie:)
Bardzo dziękuję.

Piotr

Tylko niech trochę łąka wyschnie...

Nooo niestety teraz jest to problem, lotnia i mosquito będzie do prania jak się zrobi sucho

Roland:

Myślałem że Tomek zapadł w sen zimowy ......

eeee no nie Roland daj spokój wyśpię się na emeryturze:)

lepiej latać z "dziurawymi" drzwiami w gopro, parowanie praktycznie nie występuje

Tak też zrobię, tylko to nie jedyny mój problem, jakby to ująć.... kadrowanie to nie jest moja najmocniejsza strona

Agi:

Tomek dawaj dawaj pliz dawaj ten filmik

oooo nie!!!! nic z tego przecież tam same rury widać....

Ale wrzucę jeszcze kilka zdjęć:

Tu przynjamniej kamera jeszcze trzyma poziom....
Startowałem w taką szarość:


Tuż pod podstawą (tak z 200 m):



Juz za chwileczkę już za momencik....


na sam koniec było trochę stresu bo dołu już a góry jeszcze nie było widać, starałem się nie zmieniać swojej pozycji na sterownicy i tylko obserwowałem wario czy nadal się wznoszę, i co za ulga jak zobaczyłem ten błękit:


potem to już chodzenie po chmurach prawie jak Twardowski tylko, że nie na kogucie:)


jak wracałem to na dole już też dochodziło słońce:

Do Piotrka ze Świdwina:
Może się jednak okaże że wygospodaruję trochę czasu w tą niedzielę i jak poogoda pozwoli to pobzykam po okolicy....
Jakby co dzwoń 601 ....(nr usunięty na prośbę autora postu. Rada Forum)
Pozdrawiam
Tomek

Jednak się udało:), wczoraj -9 dziś tylko -1 a u góry nawet cieplej:)
Wybrałem się obejrzeć Ulricha Finsterwaldera



Jak będę miał chwilę to wrzucę na YT kilka ujęć, wytrzymałem tylko godzinę....

Pozdrawiam
Tomek

No dobra udało się, coś już tam wrzuciłem na YT. Od razu się tłumaczę że długość filmu jest konsekwencją próśb jednego nielota co to ostatni raz był w powietrzu jesienią w zeszłym roku(chociaż dla mnie te prośby podpadały już jako gorśby karalne;)). Daltego dla tych mniej wytrwałych podpowiadam, że wspomniany w poprzednim poście betonowiec: Ulrich Finsterwalder pojawia się w kadrze dopiero w 9 min i 3 sek w lewym dolnym rogu.
Krócitko:
1. Jak jechałem na start było słońce, jak byłem gotowy do startu już nie....
2. Nie było już słońca bo sporo czasu zajęło mi odkopanie auta, trzeba uważać gdzie się jedzie, koniecznie chciałem dojechać na moje pole, w metrowym śniegu raczej niewykonalne....
3. Kłopoty z zamknięciem w kokon zmusiły mnie do pewnej deklaracji..... chyba ją słychać nie żebym się tłumaczył ale ostatnio zmarzłem więc tym razem ubrałem się na cebulę
4. Chyba z powodu ocieplenia ogromna liczba ludzi pojawiła się w tą niedzielę w lesie, i wszyscy mnie pozdrawiali, nie mogłem być im dłużny więc znaczna część z tego lotu to wzajemne pozdrawiania, jedni wędkarze to nawet mnie gestami zapraszali na ognisko..... muszę popracować nad swoją lewą ręką
5. Oczywiście nad wodą mocno ściskałem pośladki szczególnie jak Funky nie chciała wracać musiałem zejść niżej bo na 300 m już nie mogłem wrócić nad stały ląd
6. Zamarznięte j. Dąbie widok niesamowity....
7. Brak lądowania na filmie..... trzeba dbać aby kamera była naładowana....
8. Kamera..... no właśnie znowu trochę krzywo.... ale coś już tam widać.

no dobra już nie zanudzam tak to wyglądało:


Pozdrawiam
Tomek

pozdrawiam

Roland dzięki za sugestie, też mi się wydawało że trochę za wysoko wiszę,ale muszę kombinować z podwieszeniem bo na standardowym wiszę za nisko.

Zapomniałem, dodać że jak ostatnio lądowałem na polu które było całe przykryte śniegiem bez żadnych kontrastów, czy elementów na którym można zawiesić oko, moje zmysły spłatały mi psikusa.... wydawało mi się, że już smyram nogami po ziemi a miałem jeszcze z 1,5m, nie było problemu bo był wiatr ale trochę się zdziwiłem kiedy spodziwając się ziemi poczułem jeszcze powietrze.

A tak w ogóle to .... to właśnie idę sobie polatać

Pozdrawiam
Tomek