TEMAT: Pińczów 2015

Oczywiscie , ze Red Bull i z opuszczonym lbem gotowy do ataku na taka Wiedzme .

najtaniej to - mozna w Firmie Reklamowej zamowic nalepke Red Bull i poprostu ja wkleic na kontrastowy lakier oslony silnika .

Dla Ursusa C 330 potoczna nazwa to "Ciapek" ale mi bardziej podoba mi się nazwa używana dla ciągników produkowanych w domowych warsztatach oraz za wschodnią granicą. Moja propozycja tp "PAPAJ" zamiast szpinaku można mu podawc przetworzony rzepak z biedronki i też mu siły po tym nie brakuje. Pozdrawiam

A moze na zasadzie kontrastu nazwimy go Kociak

MarekK:

Moja propozycja tp "PAPAJ" zamiast szpinaku można mu podawc przetworzony rzepak

Z tego co pamiętam, to marynarz jedzący szpinak nazywał się POPAJ

bs.wikipedia.org/wiki/Popaj

Artek dowiedział się o wiosennej akcji porządkowej w Pińczowie i stwierdził, że też chce pomóc.
Powiedziałem ok, ale ja nie mam czasu jechać do Pińczowa, bo remontuję dom.
Na to odpowiedział, że sam tam poleci…! I poszedł do ogrodu.
Wziąłem aparat i patrzcie, co z tego „wylotu” wyszło.


Stwierdził, że szczotka przyda się do sprzątania i do lotu, więc startuje!

Jak daleko zaleciał, TU: lotnie-vega.24tm.pl/?page_id=176

Dzisiaj na lotnisku Andrzej śmigła na traktorku jak błyskawica Ja czas od czasu obrywałem jedną z błyskawic, jakie rzucał nasz nowy prezes!!! Krótko mówiąc, nic nowego, wszystko po staremu

Chłopaki - respekt!

Umówiony operator koparki dał nam możliwość trzeciego podejścia do równania pasów startowych. Skupiliśmy się na poprawkach z poprzednich prac, oraz na nowym pasie do startu przy południowej odchyłce.Przy tym kierunku z poprzedniego miejsca niefajnie zawiewało nam zza wału. Teraz będzie komfortowo i bezpiecznie. Rusłan siał trawę (100kg), a Michał swoim samochdzikiem-robocikiem, jak mrówka dostarczał ziemię do niwelacji. Trochę przeszkadzały w tempie pracy "kamolce" i śmieci, których nie brakowało w ziemi którą mieliśmy.Rusłan jak w ukropie usuwał je z pod szyny. momentami ryzykując życie. Przy tym wszystkim znalazł jeszcze czas żeby nakręcić niezwykle sympatyczny film Dobra robota

Własnie miałam zaproponować jakąś śmieszną kocią nazwę, ale propozycja Agi: Pyr-Pyrtek - najlepsza!

Nazwa ta idealnie odzwierciedla charakter tej dostojnej maszyny - jest ona przeto tak samo wspaniała i okazała jak nasza aeroklubowa maskotka, a zarazem obrońca posesji - Pyrtuś
Już nawet widzę oczyma wyobraźni sesję zdjęciową z kotem siedzącym na traktorze. Tytuł sesji: Pyrtek i Pyr-Pyrtek. Czyż to nie brzmi genialnie? Och, rozmarzyłam się.....

PS. Panie i Panowie, mogę podkraść trochę fot żeby na fejsa wrzucić? Rusłan, Twój film już hula po internetach Zapraszam do polubienia, planujemy trochę rozkręcić facebookową promocję Aeroklubu!
www.facebook.com/aeroklub.pinczowski