TEMAT: Transport lotni

Kolejne rozwiązanie.
Trochę jakby z rur plastikowych do instalacji wodnych:)

www.flickr.com/photos/21244020@N02/sets/72157603701860373/

Dokupilem drugi wozek do transpotru kajaka i takim " Lunochodem " chcial bym wjechac po brukowanej drodze na Sniezke . Problemem jest tylko droga od Kopy do bylej straznicy , bo wystaja z nie umocnionej nawierzchni glazy . Ten odcinek reklamowali juz u wladz inwalidzi na wozkach ale nie stety nie ma na to pieniedzy aby ok 500 m drogi umocnic i powiazac z juz istniejaca super brukowana autostrada na Sniezke ! Dzisiaj testowalem wozek . Kiedy osie kol ustawilem maxymalnie daleko od siebie nie mozna bylo kierowac " zaprzegiem ". Ustawione wozki maxymalnie przy srodku ciezkosci lotni daja sie bez problemu prowadzic po lukach! Postanowilem jeszcze przetestowac " Wozki w locie " Funfexwm . Kola jednego wozka pojda na spidbar a kola drugiego beda przymocowane na gumach do dzwigarow w podwojnym plotnie . Ramki wozkow przymocuje do rury kilowej gumami. Mysle ze minimalnie przesune srodek ciezkosci a " Lunochod " bedzie slabo odczuwalny na sterownicy. Paralotniarze patrzyli ze zdziwieniem



Edytowany przez: piotrolot, w: 2008/04/06 01:47

Foto Claude Spoor . Jak zwykle paradudki jada na " Sepa " na gorke . Odwrotnej sytuacji nigdy nie widzialem aby parapitek zabral lotniarza na start !!! ( Parapitek ze slownika paralotniowego )



Edytowany przez: piotrolot, w: 2008/04/18 07:07

Jak zwykle paradudki jada na " Sepa " na gorke . Odwrotnej sytuacji nigdy nie widzialem aby parapitek zabral lotniarza na start !!!

Bardzo to przykre...
...co piszesz

Tak Mesiek to przykre . Nie widzialem aby ktorys glajciarz mial bagaznik na dachu , no chociaz dwa slupki za ktore mozna bylo by umocowac lotnie . To nie godne temu sportowi . Ale kiedy zobacza oni okazje aby jechac z ladowiska pod wyciag to zaraz lapia za klamki i szczerza zeby aby ich zabrac !!! Lotniarze sa bardziej otwarci !!! jak widzisz na fotografi



czego objawami sa : nadmierna absencja w pracy , permanentne wywolywanie nerwicy ( na stronie www ) u wspolmalzonka .nie dawanie pieniedzy na dzieci , spedzanie urlopow w terenie gorzystym , sprowadzenie roli zony do bycia kierowca -- PARAWANA z PLAR 7/99

Edytowany przez: piotrolot, w: 2008/04/19 17:45

Edytowany przez: piotrolot, w: 2008/04/19 17:50

Edytowany przez: piotrolot, w: 2008/04/19 17:53

Nie no nie szalejmy nienawiscia Panowie..
To poprostu naturalne, ze lotniarz nie pojedzie w gory pociagiem i nie polezie z dworca na startowisko pieszo z lotnia i kokonem. Nawet jakby Pudzian zaczal latac na lotni to by tak nie robil..
Natomiast paralotnia daje takie mozliwosci nawet srednio wysportowanemu czlowiekowi. I rzecza ludzka jest paralotniarza podwiezc jak sie ma w samochodzie miejsce.

Zeby udowodnic, ze paralotniarz jak moze to tez lotniarzowi pomoze powiem, ze w Basano jak ze Smykiem bylismy to paralotniarze bez problemu podwozili nas do winiarni i spowrotem. A jeden nawet wwiozl nas na gore i zjechal naszym samochodem. i to byla z jego strony przysluga nie dostarczajaca mu zadnej przyjemnosci, za to zabierajaca czas, poprostu robota.

Znalazłem ciekawą fotkę. No takiego sposobu na przewiezienie lotni to jeszcze nie widziałem ))))
FOTO

W taki sposób przewozilismy ze Smykiem lotnie na startowisko w Chrcynnem Nie mielismy akurat wtedy bagaznika dachowego...

jakos nie umiem wkleic zdjecia. Moze teraz sie uda...


Edytowany przez: waldekkruk, w: 2008/05/04 03:01

O matko, skąd wytrzasnąłeś to zdjęcie ale sętymęty mnie chwyciły

Waldek, spróbuj sformatować to zdjęcie do szerokości 800px, rozmiar max 350 Kb, i wkleić jeszcze raz.

Plizz