TEMAT: Instrumenty dla przelotowca

...problemy z kabelkiem usb (dziwne rozwiązania)...

Mam również kabelek. Nie widzę problemów. Trzeba jedynie pamiętać, że z leonardo wychodzą dane pod port szeregowy. Wymagane jest jedynie przejście z szeregowego złącza na usb. Gdy kupowałem swoje vario ( w Centrum Paralotniowym w Orzeszu), to otrzymałem komplet w zestawie. Należy skonfigurować jedynie port w programie i już. Bardzo ładnie sprawuje się oprogramowanie dedykowane przez firmę.

Andrelo - Andrzej Binkowski na pewno ma taka uzywana rurke na dlugim i krotkim ramieniu bo mu ostatnio zostawilem . Nowka nie jest tania i kosztuje 52,30 Euro plus Vat . Producentem jest Utah a rurki sa importowane . Ten Predkosciomierz Ciebie nigdy nie zawiedzie chociaz w uzywkach trafilem dwa razy , ze pileczka cos sie klinowala . Za pomoca Finsterwaldera i jego sprawnego serwisu z Monachium pozamienialem pileczki . Drugi predkosciomierz pokazujacy predkosc wzgledem ziemi masz w GPS . Trase dokumentuje Twoj GPS. Znajac Biegunowa Twojego skrzydla wylatana w Ciszy mas powietrza wystarczy Ci to w zupelnosci w lataniu po trasach . Aby siadac na nieznanym polu z nieznanym wiatrem wystarczy spadochronik rzucony na sonde z tasma albo kopciuch , ktory jest o wiele pewniejszy . Pokazywanie przez elektronike z ktorej strony wieje zmusza Ciebie do plaskiego krazenia . Wtedy lepiej jestes obliczony i widziany , ze krazysz po elipsie . Z tad jest brany pomiar " Z kad wieje " . Czasami nie ma na to czasu . Reszta w elaktronice to " Wodotryski " za ktore sie ciezko placi .

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do tego wątku. Jakiś czas temu słyszałem o pomysłach wykorzystania telefonu komórkowego jako variometru. Z uwagi na brak czujnika ciśnienia i niewielkiej (do tych zastosowań) dokładności systemu GPS pomysł był skazany na odrzucenie. Jednak o krok dalej poszedł kolega z USA.
Android Phone Vario with External Barometric Pressure Sensor
Tak sobie myślę, że wcześniej czy później wejdą takie pomysły do pospolitego użytku. Osobiście pomysł bardzo mi się podoba. Przy aktualnych możliwościach programowych smartfonów, ich świetnych wyświetlaczach i niskiej (w porównaniu do zaawansowanych variometrów) cenie wygląda to obiecująco. Jeszcze tylko sonda prędkości z przesyłem przez bluetooth i jak dla mnie variometr idzie do gabloty jako relikt przeszłości. Powiedzmy taki Samsung NOTE z takim czujnikiem ciśnienia i sondą prędkości, plus oprogramowanie XCSoar

pozdrawiam

...Osobiście pracuję nad sprzęgnięciem dość zaawansowanej jednostki inercyjnej z palmtopem oraz LK8000 (połączenie przez bluetooth). Nawet już zrobiłem całą mechanikę ale zarzuciłem pracę nad softem gdyż skupiam się teraz na czymś innym. Całość zamocowana do ramienia lotni wygląda tak: ...

Tak, pamietam ten wątek. Ciekawy projekt. Zastanawiam sie jedynie czy aż taka dokładność będzie komuś potrzebna. Czy to nie będzie jak strzelanie do muchy z armaty? Dla lotniarza oczywiście. Jednak szkoda, że zarzuciłeś ten temat. Mam nadzieję, że wrócisz do tego.

Co do wyświetlaczy, to miałem okazję ostatnio przetestować czytelność wyświetlacza AMOLED telefonu z dużym wyświetlaczem w pełnym słońcu. Byłem pod dużym wrażeniem. Żaden GPS samochodowy nie oferuje takiej czytelności w tych warunkach. C-pilot w mojej ocenie się "nie umywa".

Nie chcecie, to nie wierzcie, ale najepszy sprzet dla przelotowca to compeo+. Ale plus co? Plus żona/ wielbicielka// wielbiciel z prawem jazdy. O.

pozdrawiam

Raczej mi się wydaje, że aplikacje smartfonowe będą świetne dla początkujących, zmniejszając barierę startu - jak dobre, tanie wino (bo dobre i tanie). Natomiast dla poważniejszego korzystania pozostaną sprzęty po kilkaset$, mające McReadiego, centrowanie kominów, nawigację i cokolwiek jeszcze specjaliści wymyślą. Mówię tak, bo np. mój stopień irytacji z ekranu dotykowego jest dość wysoki i myślę, ze długo ergonomicznie dopracowane klawisze będą łatwiejsze i pewniejsze do korzystania z bardziej rozbudowanego oprogramowania.

Ale jestem w stanie sobie wyobrazić lotniarzy, którzy przeniosą sprzęt na środek sterownicy i w czasie lotu będą gmerać na smartfonie ;D
(no cóż, czas sprawdzić jakąś promocję u operatora na wymianę telefonu za 1zł )

Jak uważam, że właśnie przyszłość jest w smartphonie. Taki xc soar daje możliwości jakich nie daje prawie żaden przyrząd. Posiada wszystkie potrzebne opcje i algorytmy. Ciągle jest rozwijany nie tylko pod względem funkcji ale też pod względem współpracy z mediami zewnętrznym, których lista cały czas powiększa się na stronie projektu. Posiadając np leonardo czy comeo i podłączając go do xc, mamy naprawdę wysokiej klasy komputer pokładowy. Co do modułów zewnętrznych to jest masa czujników które można zaimplementować. Chociażby przez taki moduł jak adruino, do którego można podpiąć i sondę prędkości i jakiś czujnik baro, czy znany moduł lego minstorm. Obydwa mogą łączyć się bezprzewodowo z smartfonem lub innym odbiornikiem z właściwym oprogramowaniem. Sam adruino może też być podstawą do zbudowania urządzenia.

Co do przyszłości instrumentów lotniczych to uważam, że przyszłością i mocno ułatwiająca latanie - to zabrzmi kosmicznie - będzie laser, a dokładnie zjawisko zwane Lidar. Przy obecnych mocach obliczeniowych smartfonów czy raczej procesorów mobilnych. Można zbudować by takie urządzenie dzięki, któremu uzyskalibyśmy obraz otaczających nas noszeń i kominów termicznych. Jedno z pierwszych takich urządzeń jest wykorzystywane na lotnisku bodajże w Hongkongu do ostrzegania przed prądami stępującymi. Działa to na podobnej zasadzie jak radar doplera tyle, że dokładniej i wykorzystuje swiatło. Temat właśnie mocno zgłębiam. Na obecnym etapie znalazłem programowany czujnik laserowy z odbiornikiem (programuje się "intesywność" i szybkość wysyłania fali) dzięki, któremu można uzyskać obraz otaczających nas mas powietrza w zasięgu 2km. Inna sprawa to rodzaj lasera. Gdyż nie każdego rodzaju można używać na otwartej przestrzeni ale to już są niuanse. Możliwości są ogromne

...ogromne możliwości latania w ruszającej się chmurze dymu jako wizualizacji?
Oby taki wyposażony w lasery nie naprowadził na siebie jakiejś rakiety