TEMAT: Szkolenie w Mieroszowie

Bardziej mi chodziło o to, że biust trzeba mieć w miarę zwarty, jędrny i naturalny, a nie sztucznie powiększany i rozlazły, bo jak się nie daj Boże taki ślizg trafi, to ból....

Smyk napisał: .. a nie sztucznie powiększany i rozlazły, bo jak się nie daj Boże taki ślizg trafi, to ból....

Na takie "sztuczne" problemy trzeba amerykańskiego podejścia:



bądź też w naszej krajowej wersji, nieco skromniej, wiadomo: paliwo droższe, góry niższe:



P.S. Czy ktoś zliczy który to już raz ten filmik pojawia się na formum?

pozdrawiam

Hej,

czy ktoś się wybiera z Górnego Śląska do Mieroszowa teraz na etap I lotniowy? Termin 02.07?
Jakbym brał auto to chętnie kogoś przygarnę.

Michał

Roland napisał:

...Czy ktoś zliczy który to już raz ten filmik pojawia się na formum?

Oooo... dużo go tu było, bardzo dużo
A ja za każdym razem konam ze śmiechu, jak widzę tego faceta z aparatem...



(sorry za mój offtopic, jak najbardziej można go wystrzelić w Kosmos)

Roland napisał: Wieczorny (z)locik Pauliny z Dzikowca:
Moje pierwsze lądowanie na całkowicie płaskim terenie było równie zaskakujące.

Ja z filmików widziałem, że Monte Mieroszów jest jakieś specyficzne - się leci i leci i wylądować nie można. Przez to nie ma jak się przyzwyczaić do wyrównania. Trochę jak na Dance, na której wyrównania się w zasadzie w ogóle nie daje zrobić (i moje pierwsze lądowania po przerwie też tak wyglądały ). Ja się przed kursem zawsze szkoliłem "teoretycznie" i przesiadka z wysokich lotów Danki na ślizgi na Polarisie była całkiem przyjemna - z normalnym wyrównaniem i wyczekiwaniem na flarę.

Andrelo napisał: Ja z filmików widziałem, że Monte Mieroszów jest jakieś specyficzne - się leci i leci i wylądować nie można.

Chodzi o to że zbocze opada cały czas, praktycznie aż do linii domów (dystans około 1 km) i stąd ten efekt nieskończenie długiego szurania butami o trawę. Gdy lądowałem po moim trzecim holu wieczorem w ciszy w poprzek stoku to się nieźle zdziwiłem że mi się tak ziemia szybko zbliżyła

pozdrawiam

a na tym zdjeciu polskim pod filmem, to oprocz Jarka kto jest jeszcze? Bo moim zdaniem, pasazerka w Mieroszowie wcale nie ustepuje Ginie Lynn..

Roland napisał: DAF: Wczoraj znalazłem kilka filmów z Twoich pierwszych lotów na Danie, czy nie masz nic przeciwko abym je poskładał i tutaj wrzucił?

Hmm..fajnie, ze takie gdzies sa, nie wiedzialem. Jak do nich dotarles? Jesli uwazasz, ze mozna to opublikowac, a przy tym ja sie tam jakos specjalnie nie kompromituje wygladem i tym co tam wyczyniam to prosze bardzo.

daf napisał: Jak do nich dotarles?

W zeszłym roku na jesieni przegrałem z Andrzeja kamery 30 GB filmów i czasami jak mnie najdzie to przeglądam je i robię jakąś składankę.

daf napisał: Jesli uwazasz, ze mozna to opublikowac, a przy tym ja sie tam jakos specjalnie nie kompromituje wygladem i tym co tam wyczyniam to prosze bardzo.

Twoje wyczyny są w normie, jedyny powazniejszy obciach to chyba Twój kask motocyklowy

pozdrawiam

Roland napisał: Twoje wyczyny są w normie, jedyny powazniejszy obciach to chyba Twój kask motocyklowy

A kask nie-lotniowy to obciach?
Bo występuję w zakupionym 700g kasku downhillowym, który potrzebuję jeszcze na narty i off-road

A w Mieroszowie nie mieliście przyjemności występować w klasycznym kasku spadochronowym?