Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Sekretny klucz Zapamiętaj mnie

TEMAT: Rekordy 2011

Odp: Rekordy 2011 2011/07/05 10:00 #1620

pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez dane_usuniete.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/05 10:27 #1621

Mnie osobiście interesuje każda forma latania. Jedna mnie druga więcej, bo każda dodaje coś od siebie i rozwija pilota. Latanie w zawodach, acro i jak dla mnie najwyższa forma latania to przeloty. Przeloty na rekordowy odległości. To bardzo trudna forma latania i wymaga od pilota poznania wszystkich form, żeby później w 99% wykorzystać i pogodę i swoje siły. Za zwyczaj, tacy piloci latają samotnie i nie potrzebują nikogo na przelocie. :)
To najwyższa forma latania i nie każdy dorasta do niej. Jedni chcą i dążą do tej formy a inny znajdują dla siebie co innego w lataniu. Grunt to dobra zabawa :)
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
Lotnia Aeros Combat 13.5GT, Paralotnia NIVIUK ARTIK5
www.aeros.com.ua
www.aerospara.com
www.kievprop.com/index.html
www.youtube.com/user/RuslanBushchak/videos
www.facebook.com/ruslan.bushchak
Skype: ruslan-b,
tel. +48 503 547 987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/05 11:43 #1623

  • Andrelo
  • Andrelo Avatar
  • Wylogowany
  • Czasowo zablokowany
  • Czasowo zablokowany
  • Posty: 1347
  • Oklaski: -172
  • Otrzymane podziękowania: 35
Rusłan, kiedyś na starej lotnie.pl dałeś link do kolesia, który chciał zrobić zloty PG ze wszystkich szczytów w Tatrach, ciekaw jestem jak mu poszło - u nas też trzeba dobrze przygotowywac trasę, dobierać doliny (poza tym, że nie można latać w TPN ;)), żeby były łączki po drodze w razie czego. Masz może gdzieś ten link zapisany?

edit: znalazłem - picasaweb.google.com/Zientos
btw. na zdjęciach jest goprowiec (nie strażnik TPN ;)) pomagający podejść z glajtem na Beskid - glajciarz w cywilu
Lataj, wnusiu, nisko i powoli
i zwalniaj na zakrętach

Finsterwalder Funfex

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Andrelo.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/05 22:27 #1628

Pisząc o podobnych warunkach lądowania miałem na mysli pilotów juz dobrze nauczonych wykorzystywac termike i w miare precyzyjnie ladować na upatrzonym polu. Oczywiscie ladowanie na lotni może byc trudniejsze od ladowania szmata chociazby z racji większej prędkości i potzreby nieco dłuzszego "pasa". Polska jest jednak krajem nizinnym i dobrych pól nie brakuje trzeba je tylko obierać na odpowiedniej wysokosci. Dla glajtów ta wysokość może być mniejsza i to jest cała różnica.
Czynnik psychiczny ma znaczenie podczas odejscia na przelot znad macierzystej górki czy znad lotniska. Czym mniejsze doświadczenie pilota tym więcej watpliwości aby zdecydwac sie i odejśc na przelot w nieznany teren. Pojawiaja sie obawy o ladowanie o zwózke po przelocie itp.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez gazda.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 12:57 #1630

  • Smyk
  • Smyk Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Pilot 100+
  • Pilot 100+
  • Habet et musca splenem
  • Posty: 1600
  • Oklaski: -5
  • Otrzymane podziękowania: 59
Znowu mogę w sumie opisać, jak ja to u siebie zauważam, bo staram się swoją skromną osobę obserwować ile się da. Mam wszak ku temu wiele okazji na co dzień :D

Ale najpierw nawiążę trochę do Jacola:
- opisałeś Jaca bardzo wiele ciekawych czynników różniących pod kątem przelotów lotnię i paralotnię. Trudno się z nimi nie zgodzić, ale bardzo mocno interesuje mnie jaką wagę ma każdy z nich. Tego chyba nie umie określić żaden z nas. Bo nie ma w środowisku przelotowca paralotniowego, który byłby zarazem przelotowcem lotniowym. Może Rusłan? Ale pewnie sam Rusłan przyzna, że te ważniejsze doświadczenia przelotowe jeszcze w obu sportach masz przed sobą.. ?

Ja niestety na paralotni nigdy nie wyszedłem poza etap zlotów i jedynie mogę napisać o lotni. I powiem tak, że teraz już z każdym lotem i udanym lądowaniem w terenie przygodnym psychicznie jest mi łatwiej polecieć w tzw. "pizdu", czyli nieznane, ale jeszcze niedawno, jak kręciłem jakiś niepewny komin i patrzyłem na te łąki poprzetykane słupami wys. napięcia... to mówiłem sobie w myślach "jeszcze dziś wolę wylądować na lotnisku". I lądowałem.

Teraz myślenie zmieniło się znacznie, z czego jestem bardzo zadowolony. Raczej myślę już o tych, co po mnie pojadą, niż o stresie związanym z wyzwaniami, które Jacol wymienił w swoim poście. Po prostu czuję się w miarę pewnie na moim Laminarze MR 700, raczej wiem na co go stać i czego się spodziewać. W miarę też ufam swojej ocenie warunków do lądowania na nieznanej ziemi.
Tu chyba można rozpisać się na temat tego, jak zyskać tą pewność siebie, że się w razie czego wybierze dobre miejsce i dobrze wyląduje, dobrze trafi... Ale byłby już duży offtop, a do tego często wiedza przeczytana nie ma wielkiej wartości, jeśli znika w chwili stresu przed lądowaniem, a raczej znika ;) Najlepiej jest nabyć ją samemu, wtedy możemy być pewni, że nie zniknie. Ktoś pewnie spyta, jak najlepiej samemu nabyć wiedzę na temat lądowań? Jeśli okaże się, że do końca tego sezonu będę zadowolony ze wszystkich moich lądowań w terenie przygodnym, to spróbuję coś napisać. Na razie były 4, wszystkie mi się podobały, choć w niektórych to i owo bym poprawił.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Smyk.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 16:14 #1634

Moje doświadczenie w lataniu z każdym lotem gruntuje tą wiedz, co przeczytałem czy usłyszałem od mojego instruktora, czy od kolegów po lataniu. Doświadczenie na paralotnie mam o wiele większe jak na lotni, to znaczy wylatanych godzin na lotni mam zdecydowanie mniej. Dawnej jak latałem tylko na paralotni, to były sezony że w maju miałem nalatane ponad 40h. Teraz sytuacja wygląda troszeczku inaczej, latam na lotni i na paralotni ale na obu sprzętach, latam zdecydowanie za mało. Mogę powiedzieć że bardzo istotne jest nie przerywać latanie. W okresie zimowym jeździć na latanie tam gdzie jest pogoda i latać, to później bardzo fajnie procentuje w nowym lotnym sezonie.
Lekarstwo jest jedno, po prostu trzeba latać i cały czas podnosić sobie poprzeczkę wyżej i wyżej.
Ruslan
Lotnia Aeros Combat 13.5GT, Paralotnia NIVIUK ARTIK5
www.aeros.com.ua
www.aerospara.com
www.kievprop.com/index.html
www.youtube.com/user/RuslanBushchak/videos
www.facebook.com/ruslan.bushchak
Skype: ruslan-b,
tel. +48 503 547 987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 17:51 #1635

  • endrju
  • endrju Avatar
  • Wylogowany
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 290
  • Oklaski: 26
  • Otrzymane podziękowania: 164
Od 16 lipca będę przez tydzień w Pińczowie, zapraszam do bicia rekordów....pozdrawiam :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 19:02 #1637

A pamietasz Michał to swoje lądowanie sprzed 6 lat w "czarnej dupie" na torach kolejowych przed Bańską ? Nie było łatwo ale "się dało". Nie jeden glajciarz w tym miejscu miałaby problem z bezpiecznym wylądowaniem.
Kolejna bardzo ważna sprawa przy przelotach - jakoś w dyskusji pomijana - to miejsce do startu na taki przelot. Można pół życia przelatac na jakiejś górce i nie zrobić znaczącego przelotu. Mówimy o przelotach w Polsce oczywiscie ale to samo tyczy się przelotów w Europie czy na świecie. Sa miejsca z których robi sie dość często długie przeloty ale sa też takie, które trzeba omijać jesli o takich przelotach się myśli.
W Polsce glajciarze robią najdłuższe przeloty na nizinach po starcie za wyciągarką i tu takim dobrym miejscem jest Borsk. W górach np. Tatrach warunki sa duzo trudniejsze, termika ma inny charakter i zrobienie tu długiego przelotu czyli trafienie na warunki jest dużo mniej prawdopodobne chociaż w maju br. koles zrobił na glajcie (takim częściowo usztywnionym) trójkat FAI 122km. Z obliczeń wynika, ze można będzie w tatrach zrobić wiekszy trójkąt FAI ok.180km ale kiedy trafią się warunki na taki przelot tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Aby robic na lotni długie przeloty trzeba korzystać z tych samych miejsc co glajciarze ewentualnie szukać nowych co jest obarczone pewnym ryzykiem straty czasu.
Zastanawiam sie czy Pinczów jest takim dobrym termicznym miejscem z którego mozna daleko odlecieć? Nie wiem, sam dawno temu zrobiłem kilka przelotów z Pinczowa (po kilka kilkanascie km) ale trudno mi to miejsce ocenić. Niewątpliwym atutem tego miejsca jest hol za moto (i endrju jako pilot holówki) ale to moze nie wystarczyć na rekordowe przeloty :))

pozdrawiam
Krzysiek


Smyk napisał: Znowu mogę w sumie opisać, jak ja to u siebie zauważam, bo staram się swoją skromną osobę obserwować ile się da. Mam wszak ku temu wiele okazji na co dzień :D

Ja niestety na paralotni nigdy nie wyszedłem poza etap zlotów i jedynie mogę napisać o lotni. I powiem tak, że teraz już z każdym lotem i udanym lądowaniem w terenie przygodnym psychicznie jest mi łatwiej polecieć w tzw. "pizdu", czyli nieznane, ale jeszcze niedawno, jak kręciłem jakiś niepewny komin i patrzyłem na te łąki poprzetykane słupami wys. napięcia... to mówiłem sobie w myślach "jeszcze dziś wolę wylądować na lotnisku". I lądowałem.
W miarę też ufam swojej ocenie warunków do lądowania na nieznanej ziemi.
Tu chyba można rozpisać się na temat tego, jak zyskać tą pewność siebie, że się w razie czego wybierze dobre miejsce i dobrze wyląduje, dobrze trafi... Ale byłby już duży offtop, a do tego często wiedza przeczytana nie ma wielkiej wartości, jeśli znika w chwili stresu przed lądowaniem, a raczej znika ;) Ktoś pewnie spyta, jak najlepiej samemu nabyć wiedzę na temat lądowań? Jeśli okaże się, że do końca tego sezonu będę zadowolony ze wszystkich moich lądowań w terenie przygodnym, to spróbuję coś napisać. Na razie były 4, wszystkie mi się podobały, choć w niektórych to i owo bym poprawił.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez gazda.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 19:51 #1638

Krzysiek mam nadzieje ze masz swoją lotnie i kiedyś zawitasz do Pińczowa. Jak się uda to polatamy razem :)
Serdecznie pozdrawiam Ruslan
Lotnia Aeros Combat 13.5GT, Paralotnia NIVIUK ARTIK5
www.aeros.com.ua
www.aerospara.com
www.kievprop.com/index.html
www.youtube.com/user/RuslanBushchak/videos
www.facebook.com/ruslan.bushchak
Skype: ruslan-b,
tel. +48 503 547 987
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez sterylny.

Odp: Rekordy 2011 2011/07/06 19:59 #1639

  • endrju
  • endrju Avatar
  • Wylogowany
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Instruktor, Sponsor lotnie.pl 2015
  • Posty: 290
  • Oklaski: 26
  • Otrzymane podziękowania: 164
No cóż, to prawda, Pińczów jest położony w dość szerokiej i "mokrej", a więc atermicznej dolinie Nidy. Wprawdzie tuż za Garbem Pińczowskim jest teren wyżej położony z dobrymi warunkami termicznymi i motolotnia holująca daje nam możliwość lotu w tym obszarze.Holówka nie jest przywiązana do Pńczowa, a może by tak obóz rekordowy w np. Nowym Targu, Lesznie, Borsku, Konarzynach itd. :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Leslawsterylnymichalo
Zasilane przez Forum Kunena