TEMAT: Leszno 2016 is Open

Lądowanie Witka tydzien temu po holu na 2 tys metrow. Celnosc na wylozone znaki, niezla.




Ale Witek zawsze dazy do doskonalosci, wiec nie byl zadowolony z tej proby. W ostatnia niedziele, pomyslal, jak mozna by to zrobic lepiej?

Doszedl najwyrazniej do wniosku, ze ladowanie z dobiegiem moze byc dyskusyjne w kategorii celnosci. Dlatego by nie pozostawic najmniejszych watpliwosci, postanowil trafic dokladnie na punkt, w sam srodek, DZIOBEM..



Coz za bezwzgdelnosc w dazeniu do celu. Ciekawe co pokaze w nastepnym kroku..?

Hej,

JacekJJ napisał: Lądowanie Witka tydzien temu po holu na 2 tys metrow. Celnosc na wylozone znaki, niezla.

Jak widać dla niektórych 2Km to ciągle za mało aby się dokładnie namierzyć do lądowania. No cóż trzeba będzie spróbować jeszcze raz z nieco może większej wysokości... ;-P

Pozdrawiam,
air_viking

PS. WHACK!!! Grrrrr. Nienawidzę tego.

Ładnie!

air_viking napisał: Hej,

JacekJJ napisał: Lądowanie Witka tydzien temu po holu na 2 tys metrow. Celnosc na wylozone znaki, niezla.

Jak widać dla niektórych 2Km to ciągle za mało aby się dokładnie namierzyć do lądowania. No cóż trzeba będzie spróbować jeszcze raz z nieco może większej wysokości... ;-P

Pozdrawiam,
air_viking

PS. WHACK!!! Grrrrr. Nienawidzę tego.

Popraw technikę, podejścia do lądowania. Bo to co robisz teraz, to możesz sobie zrobić krzywdę. Na odpowiedniej wysokości przejście do pozycji stojącej, ściągnięcie, wyrównanie, wytrzymanie i wypchniecie. A ty cały lecisz na podwieszonej lotni. W termiczny dzień, to może zabraknąć prędkości na wyrównanie w razie nagłej potrzeby, bo nie ma z kąt wziąć tej prędkości, kiedy ty lecisz na minimalnej prędkości.

Ruslan Bushchak napisał:

air_viking napisał: Hej,

JacekJJ napisał: Lądowanie Witka tydzien temu po holu na 2 tys metrow. Celnosc na wylozone znaki, niezla.

Jak widać dla niektórych 2Km to ciągle za mało aby się dokładnie namierzyć do lądowania. No cóż trzeba będzie spróbować jeszcze raz z nieco może większej wysokości... ;-P

Pozdrawiam,
air_viking

PS. WHACK!!! Grrrrr. Nienawidzę tego.

Popraw technikę, podejścia do lądowania. Bo to co robisz teraz, to możesz sobie zrobić krzywdę. Na odpowiedniej wysokości przejście do pozycji stojącej, ściągnięcie, wyrównanie, wytrzymanie i wypchniecie. A ty cały lecisz na podwieszonej lotni. W termiczny dzień, to może zabraknąć prędkości na wyrównanie w razie nagłej potrzeby, bo nie ma z kąt wziąć tej prędkości, kiedy ty lecisz na minimalnej prędkości.

air_viking, nu i zapomnijales o najiwazniejszyj zasada bezpieczenistewa, strachovka. Ja tu nji widzie strachovki !!!!! Strachovka wielekrotnie uratowaela rzycie i zdrowiu lotniarzy !! nawet pijonych !!! Nu ty dlugo nie porzyc jaku ty nie robic strachowka !!!

Jak długo próżne dogadywanie będzie istniało w tym środowisku tak długo poziom lotniarstwa w Polsce będzie taki jaki jest. Witek dobrze wie , że tak nie wolno lądować przy flaucie ale w podświadomości miał cel, który grał pierwsze skrzypce.
Ta toksyczność jest już nudnaaaa.
Dzięki chłopaki, że latacie i Leszno ma swoich lotniarzy

Matthew napisał: Jak długo próżne dogadywanie będzie istniało w tym środowisku tak długo poziom lotniarstwa w Polsce będzie taki jaki jest. Witek dobrze wie , że tak nie wolno lądować przy flaucie ale w podświadomości miał cel, który grał pierwsze skrzypce.
Ta toksyczność jest już nudnaaaa.
Dzięki chłopaki, że latacie i Leszno ma swoich lotniarzy

Matthew nie zwracaj na takich poje..w swoją uwagę, szkoda czasu i zdrowia. On nic nie umie, oprócz pisać podobne brednie.

Widze Ruslan, że znow usilujesz sobie zjednac przyjaciol i zupelnie nie zauwazasz, ze tylko wszystkich draznisz i zniechecasz do siebie.
W Krakowie zdaje sie jest klasztor kamedulow w ktorym mozna sobie wykupic tygodniowy, czy nawet dwu, pobyt w celi klasztornej polaczony z milczeniem. Pare takich kursow zaliczysz, nauczysz sie milczec, to moze Cie polubimy chlopie.. noo, blisko masz. Troche sie tylko martwie o kamdeulow, zeby bez strachowki nie skakali przez okna klasztorne na wiesc o Twojej wizycie.

Co do Witkowego latania, to kompletnie strzelasz w pudlo. On lata bardzo swiadomie i z wielkim wyczuciem. Doskonale wie, na co moze sobie pozwolic w takim wieczornym maselku, a na co w termiczny szarpiacy dzien. Przestan wszystkich pouczac, bo nie jestes autorytetem. I pogodz sie z tym, ze raczej na pewno nie bedziesz. Postaraj sie ogarnac swoje relacje z ludzmi, bo poki co eliminujesz sie sam ze wszystkich srodowisk.
Po tym co napisales, my - leszczynskie pojeby tez juz nie mamy ochoty Cie zaprosic na latanie do nas..

JacekJJ napisał: Widze Ruslan, że znow usilujesz sobie zjednac przyjaciol i zupelnie nie zauwazasz, ze tylko wszystkich draznisz i zniechecasz do siebie.
W Krakowie zdaje sie jest klasztor kamedulow w ktorym mozna sobie wykupic tygodniowy, czy nawet dwu, pobyt w celi klasztornej polaczony z milczeniem. Pare takich kursow zaliczysz, nauczysz sie milczec, to moze Cie polubimy chlopie.. noo, blisko masz. Troche sie tylko martwie o kamdeulow, zeby bez strachowki nie skakali przez okna klasztorne na wiesc o Twojej wizycie.

Co do Witkowego latania, to kompletnie strzelasz w pudlo. On lata bardzo swiadomie i z wielkim wyczuciem. Doskonale wie, na co moze sobie pozwolic w takim wieczornym maselku, a na co w termiczny szarpiacy dzien. Przestan wszystkich pouczac, bo nie jestes autorytetem. I pogodz sie z tym, ze raczej na pewno nie bedziesz. Postaraj sie ogarnac swoje relacje z ludzmi, bo poki co eliminujesz sie sam ze wszystkich srodowisk.
Po tym co napisales, my - leszczynskie pojeby tez juz nie mamy ochoty Cie zaprosic na latanie do nas..

Jacku, Jacku ja nawet nie będę tego komentować!!! Żenada!!!

Moi drodzy!

Czas już znaleźć porozumienie. Każdy ma trochę racji więc dajmy sobie możliwość wypowiedzenie się. Warto słuchać nie tylko braw i okrzyków zachwytu.

Zachęta jest potrzebna, tak jak krytyka.

Pozdrawiam Was wszystkich! Jesteście najlepsi