TEMAT: Zderzenie lotni z paralotnią

Witam!
Na forum paralotniowy zobaczyłem ten fil.

Czemu pilot lotni nie rzucił paczki?

Pewnie oberwał i nie był w stanie. Nie wyglądało to zbyt ciekawie.

Nic mu się nie stało, bo lotnia w korku (który jest w miarę powolny pionowo) spadła na drzewa. Jakiś mocny fart w tym nieszczęściu.

Andrelo napisał: Nic mu się nie stało, bo lotnia w korku (który jest w miarę powolny pionowo) spadła na drzewa. Jakiś mocny fart w tym nieszczęściu.

Sugerujesz, że jak ktoś wpadnie w tarapaty to powinien wprowadzić lotnię w płaski korkociąg i osiąść delikatnie na swierkach rosnących na zboczu o nachyleniu rzędu 60*?

Nawet napisałem, że to szczęście w nieszczęściu - nie wiem czy pilot w ogóle jest w stanie sam wprowadzić lotnię w korkociąg.
Lepiej latać z paczką i rzucać jak jest konieczność.

Zdarzenie miało mijsce w Dolomitach (col Rodella) krótko po tym jak byliśmy tam tej jesieni.
Rzucał paczkę, ale się zaplątała w linki (nawet widać to na filmie przez chwilkę).

" ...w nieszczęściu - nie wiem .."
tu wreszcie się zgadzamy

" Lepiej latać z paczką i rzucać jak jest konieczność."
Jak dobrze że napisałeś o tym. Muszę to zapamiętać. Na wiosnę będzie jak znalazł

Wiem, że nie ma się czym chwalić ale miałem kiedyś podobną drobną kolizję z paralotnią. Końcówką skrzydła zahaczyłem o skrajne linki paralotni na szczęście dzięki temu, że końcówka skrzydła ma kształt łuku linki zsunęły do samego końca i nic się nie stało. Dość istotne jest to, że w momencie kolizji lecieliśmy w tym samy kierunku tylko ja byłem trochę szybszy.
Do dziś nie wiem skąd nadleciała ta paralotnia, wcześniej wogóle jej nie zauważyełm.

Ja nawet mam to gdzieś nagrane. Musze poszukać w moich nagraniach, jak chcesz oczywiście

Mesiek napisał: " Lepiej latać z paczką i rzucać jak jest konieczność."
Jak dobrze że napisałeś o tym. Muszę to zapamiętać. Na wiosnę będzie jak znalazł

Nie sugeruję wprowadzać się w korkociąg
Według mojej skromnej wiedzy i jeszcze mniejszego doświadczenia by Ci się nie udało, chyba że na jakiejś starszej wersji sztywniaka.

Rusłan, dopiero teraz mi mówisz, że masz to gdzieś nagrane? Daj znać jak to znajdziesz.