TEMAT: Nanotrajkowe przemyślenia

Drodzy koledzy. Proponuje ta dyskusje przeniesc do innego tematu. Miejmy na uwadze co niedawno sam napisal: o ANT juz wszystko zostalo napisane wiec nie ma dyskusji. Z drugiej strony jezeli Ruslan nie pozwala dyskutowac na forum to niech sobie zalozy swoja strone i tam prezentuje swoje usmiechniete newsy.

musick napisał: Drodzy koledzy. Proponuje ta dyskusje przeniesc do innego tematu. Miejmy na uwadze co niedawno sam napisal: o ANT juz wszystko zostalo napisane wiec nie ma dyskusji. Z drugiej strony jezeli Ruslan nie pozwala dyskutowac na forum to niech sobie zalozy swoja strone i tam prezentuje swoje usmiechniete newsy.

Posłuchaj no musicku!!! Co ty tu piszesz za kłamstwa, że ja nie pozwalam dyskutować na forum. Czy tobie i tobie podobnym całkiem się poprzestawiało?!!! Co ty chłopie tu wypisujesz?!!! Niesamowite, koszmar!!!

Hej Rusłan, chyba zbyt emocjonalnie reagujesz na posty kolegów i znowu dajesz się podpuszczać jak dziecko.

A tak na marginesie, to cała druga strona tego wątku nadaje się do usunięcia. Panowie, jeśli chcecie podzielić się swoimi frustracjami, to rzeczywiście otwórzcie sobie gdzieś z boku całkiem nową dyskusję. Póki co temat tego miejsca jest jasny: " Aeros ANT + Combat T".

Niezależnie czy się to komuś podoba czy nie będą się tu pojawiały kolejne informacje z "pierwszej ręki".

Cofając się do filmiku ze zelektryfikowanym ANT to zainteresowało mnie , czy konstrukcja rzeczywiście jest efektywna energetycznie. I na to pytanie odpowiedź już padła.
Argumentów dla zaniechaniem prób realizacji marzeń o możliwości stosunkowo cichego latania ze śmigłem, nie znajduję i dlatego chętnie będę śledził kolejne informacje na ten temat.

Ja muszę przyznać, że jak na moje potrzeby, to jednoosobowa nanotrajka by mi nie pasowała. Motolotnia na 2 os. jak dla mnie musi być.
Ale to co pisze Rusłan, m.in. o wygodzie, to mi do wyobraźni przemawia. Na termikę na pewno się nadaje. Na żagiel pewnie gorzej.

Na pewno jednak fajnie się ogląda filmiki z ANT i myślę, że nano- wniosły trochę świeżości w temat motolatania. .... I oczywiście nie musi to wszystkim odpowiadać.

A może ktoś z teoretyków i praktyków ma dostęp do jakichś porównań dla motolotni i nanotrajek w zakresie parametrów potrzebnych do latania z wyłączonym silnikiem. Różne konstrukcje, skrzydła itd.
Tylko wyniki powinny być robione na poważnie - a pomiary nie są łatwe - kto porządnie nie robił biegunowych, ten nie wie. Chwilowe wartości są dobre do opowiadań przy kominku.

Bartek motolotnia to motolotnia, lata się na silniku a nanotrajka, to co innego. Żeby zrozumieć ideę nanotrajki, to trzeba nauczyć się na niej latać i latać jak na nanotrajce. A 2 osobowa motolotnia, to zupełnie inna bajka i nie ma sensu porównywać te dwa sprzęty.

bartek napisał: Ja muszę przyznać, że jak na moje potrzeby, to jednoosobowa nanotrajka by mi nie pasowała. Motolotnia na 2 os. jak dla mnie musi być.

Ooo to Małżonka napewno się ucieszy

Przyznam, ze pociaga mnie temat nanotrajki jako czegos na czym moze stac moje skrzydlo w srodku tygodnia, dajac mi polatac po pracy jak z moskito tylko wygodniej. Termiki nie wiadomo jakiej juz i tak wtedy nie bedzie, wiec osiagi nie bylyby tak wazne. Za to polatanie codziennie i to na symbolicznej ilosci paliwa to jest mniam.

I iczyiscie, ze od razy tez chcialoby sie miec mocna, klasyczna motolotnie, zeby pasazerow ciorac i moc poholowac lotnie, ale to juz idziemy w inwestycje i przesyt. Chociaz oczywiscie jak ktos ma nadwyzki finansowe, to nie widze przeszkod..

Jeżeli chodzi o sprzęt do ewentualnego szkolenia to można rozważyć konstrukcję:
www.lamouette.com/en/Samson'.php

Jest lepsza od ANT, bo lżejsza i co najważniejsze dwuosobowa.

Ruslan Bushchak napisał: Bartek motolotnia to motolotnia, lata się na silniku a nanotrajka, to co innego. Żeby zrozumieć ideę nanotrajki, to trzeba nauczyć się na niej latać i latać jak na nanotrajce. A 2 osobowa motolotnia, to zupełnie inna bajka i nie ma sensu porównywać te dwa sprzęty.

Zacytowałem Rusłana bo mam odmienne zdanie,co wyjaśnię odpowiadając z przyjemnością Bartkowi :

Miło było na tym (opustoszałym ,dogłębnie zainfekowanym "koszmarem" )forum przeczytać Twoją , Jacka i Michała swojską swobodną wypowiedż w tym "ideowo-spiskowym temacie.

Postaram się częściowo odpowiedzieć Ci jako konstruktor amator,praktyk i pacyfista: dla mnie motolotnia to wspaniała jest maszyna" taki poprostu podniebny ciężki "Harley" najlepiej dla rozważnej pary zakochanych chociaż niestety czasem jego właścicielem może być np. instruktor o faszystowskich poglądach, opętany rządzą "pieniacza".

Nanotrajka to pojęcie dość względne bo o ile jest typu "lekka motolotnia" waga np. 60-65kg to będzie opadać ok. 1,8-2m(el) i wymaga niestety podpierania mocnym silnikiem,a jeśli typu lekki pomocniczy, lotniowy napęd z podwoziem np. 24kg to może opadać np. 0.9-1,1m/s pozwalając na odległe przeloty termiczne .

To jest oczywiste i do udowodnienia w PL przy podniebnych spotkaniach , należy tylko postarać się wspólnie z PSP stworzyć do tego warunki aby móc wykupić OC(na razie to ułatwienie latania bezsensownie jest zakazane lotniowym pilotom przez absurdalny i bardzo kosztowny nakaz nabycia niebezpiecznie odmiennych nawyków .Piloci w większości jakich znam , zwyczajnie"wiążą koniec z końcem za te polskie 2 tysiące" )

Jeśli duża część forumowej widowni ma prawo patrzeć już tylko na wschód to kilka porównań typowo lotniowych napędów z podanymi danymi jak waga Trike Fly Products= waga Mosquito można znależć tu: www.paradelta.ru/page/sistemy-motorizacii

Wszysto jak najbardziej można i jest sens porównywać i analizować aby dokonywać niezależnych, świadomych wyborów.
Osobiście bardzo lubie latać z kolegami "Harley-owcami ", ale jednak na swoim rowerze ze słabym(14KM) silnikiem pomocniczym,który ląduje co najmniej o połowę wolniej . Znam też motolotniarza, który z takiego między innymi powodu zakupił(stać go było) sobie trajkę ANT na której bezpieczniej i mniej stresowo lata rekreacyjnie ciesząc oko w niższym pułapie czasem też obok i równo z paralotniarzami PPG.
Pozdrawiam Wiesiek

Moze nie historia nanotrajki ale prawie no i nasuwa sie pytanie czy w Polsce cos takiego byloby mozliwe......................
Jakos w tych malych Czechach inaczej funkcjonuje prostota zycia.

Michał :Jeżeli chodzi o sprzęt do ewentualnego szkolenia to można rozważyć konstrukcję:
www.lamouette.com/en/Samson'.php

Jest lepsza od ANT, bo lżejsza i co najważniejsze dwuosobowa.



Świetne to urządzenie, tylko żeby podana cena z w naszej walucie była...