TEMAT: Które szkolenie wybrać

Smyku ale jak masz kartę wydaną na podstawie licencji ukraińskiej to nie rozumiem, czemu polski pilot posiadający taką licencje ma się doszkalać w Mieroszowie?
Przykładowo po paru sezonach latania i nabrania odpowiedniego doświadczenia polski pilot otrzymuje kartę IPPI4, to co ma jeszcze dodatkowo robić kurs w Mieroszowie? Coś nie rozumiem z tego nic!
A jak z pilotami co latają na samolotach z czeskimi licencjami?
Karta IPPI jest uznawana na całym świecie.
To w takim razie mam pytanie do kolegów z Mieroszowa.
Czy może polski pilot z ukraińską licencją i kartą IPPI4, latać na gorzę w Mieroszowie?
Pozdrawiam Ruslan

Ruslan Bushchak napisał: Smyku ale jak masz kartę wydaną na podstawie licencji ukraińskiej to nie rozumiem, czemu polski pilot posiadający taką licencje ma się doszkalać w Mieroszowie?

No niestety Ukraina nie jest krajem Unii Europejskiej, a IPPI to np. dla polskiego prokuratora, który w drugiej ręce trzyma rozporządzenie i ustawę, kawałek plastiku, taki sam jak karta stałego klienta Statoil.

Do tego doprowadziła radosna twórczość przy tworzeniu prawa lotniczego...

Naj ciekawsze w tym wszystkim jest to że wolicie wywozić ludzi zagranice niż szkolić ich w Polsce.
Zróbcie kwity instruktorskie otwórzcie szkołę to wtedy będzie dobra dyskusja a tak niema co porównywać szkół bo każda ma inny program.

Ps.
Jak dla mnie powinien powstać osobny wątek w którym trwa ogólna dyskusja na temat szkolenia czy to w Polsce czy gdzie indziej na świecie.

Co do programu to masz racje. Każda szkoła ma swój program i swoje podejście do kursantów.
Na temat szkolenia na Krymie pisałem już wiele razy i tak naprawdę nie mam ochotę pisać to kolejny raz. Jak komuś zależy to znajdzie na starym forum wiele opisów ze szkolenia na Krymie.
Krym ma tą przewagę że ma fantastyczne miejsce i dobre warunki do szkolenia. Przy okazji można wiele pozwiedzać i wiele zobaczyć. Pochodzić po górach i skosztować niesamowite krymskie wino.
W tym roku nie jadę na Krym wiosną, mam inne plany ale możliwie że w lecie jak się uzbiera minimum 4 chętnych na szkolenie to pojadę z nimi.
Co do wyjazdów na Krym to ja nikogo nie zmuszam, każdy kto chce tam jechać robi to z własnej woli. Ale jak ktoś już raz tam był w 90% chce jechać tam jeszcze raz, bo Krym jest przepiękny.
Pozdrawiam Ruslan
P.S. Co do licencji to popytam u znawców. Zbyszek Gotkiewicz mówił ze spokojnie można latać. Ale dowiem się dokładnie co i jak bo może że Zbyszek się mylił.
P.S2. A co do wywożenia kursantów za granicy to nie do końca rozumiem twojego narzekania!!! A co robią polskie szkoły paralotniowe i jedna lotniowa? Czy przypadkiem nie organizują cały czas wyjazdy, turnusy za granicę? Czemu nie szkolą w Polsce? Myślęże sam sobie odpowiesz na to pytanie.

Mi chodzi o to by dać zarobić Polskiej szkole i szkolić w Polsce.
A co do szkolenia za granicą to I i II stopień odbywa się w Polsce a turnusy zagraniczne są organizowane w miejscach gdzie uczeń na III stopniu ma okazje poznać nowe miejsca i zrobić sobie nalot.
Pozatym te turnusy odbywają sie w miejscach gdzie spotykają sie lotniarze z całej europy(lijak i Bessano )

Wyjazdy za granice to super sprawa i ja nie mówię że to źle a odwrotnie to super sprawa.
A jak pilot już umie latać to kolejnym etapem są zawody (oczywiście jak pilot ma na to ochotę)
A co do polskiego instruktora to na pełno ma maksymalne obłożenie uczniami. I tego właśnie mu życzę.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

pozdrawiam

Obywatel 2X - No jak sie ma Polskie rozwijac skoro Smykolo preferuje Emigracje ! Za granica DOZYWIAMY szkoly i placimy podatki dla Fiskusow obcych polepszajac w ten sposob obcy budrzet zagraniczny . Po tym chcemy cos od Urzedow Polskich , ktorym udowodnilismy licencja zdobyta za granica , ze stac nas bylo placic wszedzie ale nie w Domu . Wiec nie dziwcie sie , ze padaja Wam klody pod nogi takie jak :

1. Bo to papier wystawiony nie w Unii

2. Albo ... bo to prawo meldunkowe powyzej ilus tam miesiecy zmusza do ......




Drugi problem nagonki na Emigracje , odkryl wreszcie w sobie publicznie Michal w tzw swojej INTRO - " ligatorni "

cytuje ;

W 2000 roku od pierwszego wzięcia lotni na barki, do uzyskania licencji, minęło mi 3,5 miesiąca. W latach 2004 - 2009 nikt nie dostał polskiego ŚK. A działała wtedy tylko szkoła Andrzeja. Jakimś zbiegiem okoliczności po tym, jak ogłosiłem start szkoleń słowackich, ludzie zaczęli wreszcie kończyć szkolenia polskie.

Panie Michale kto wziol lotnie na barki w roku 2000 w Mieroszowie ? Chyba nie Pan bo jest Pan produktem Maslowa ??? - nie znam szczegolow dlaczego kursanci tak sie slimaczyli z zajeciami . Wiem , ze Andrzej i Asystent Wojtek byli ciagle na miejscu i organizowali Turnusy . To ludzie nawalali bo trzeba bylo przyjechac z drugiego konca Polski a pogoda nie pasowala . Ciagly nasz problem to taki , ze kandydatow przybywa a Seniorzy instruktarzu starej szkoly Socjalistycznej maja w dupie Certyfikowanie na nowo albo nie maja na to kasy ??? Wiec niech mnie Pan nie rozsmiesza tym , ze to Ty spowodowales przyspieszenie szkolenia mieroszowskiego na przelomie wiekow wyprowadzaniem Szkolenia Lotniowego na Emigracje !
Kursanci poprostu wzieli sie sami w garsc uciekajac od rodzin na urlopy do Mieroszowa i ryjac teorie dorosli do Egzaminu wedlug standardow EU / ULC

Pozdrawiam

Panowie. Nie chce robić roboty za administratora ale to jest temat o szkoleniu polsko slowackim i to dla tych co szkola. Kolega zadal na początku pytanie jakie ma prawo żądać kazdy. Ja odpowiedzialem i wydaje mi się ze tak aby nie bylo zadnej urazy ani stwierdzenia, która szkola jest lepsza - bo nie da się tego określić ze wzgledu ze zawsze znajda się tacy co wola swoje. Natomias nie dobrze ze rozgorzala tu wedlug mnie klotnia, która nie ma końca i biorą w niej tak wybtni polscy lotniarze;) Dajcie se na spokuj i zostawcie ten watek szkoleniu polsko slowackiemu -bo po to on jest. Zamiast tego tylko się cieszyć ze przybyw miejsc gdzie mogą powstawać nowi lotniarze. Zamiast się klucic budujmy.

pozdrawiam