TEMAT: 2011 Pinczow

Zabierajcie namioty lub duże samochody
Hangar - komplet obsady
MOSIR zajęty do ostatniego miejsca

Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo pakuję klamoty
i w nocy wyjeżdżam do Pińczowa. Na rano będę, aby pomóc Endrju
w holach. Może sam też wreszcie polatam, bo w poprzednią niedzielę
"umierałem" po sobotnim fetowaniu przelotu Grześka...
Tu w Austrii nadciągają już chmury i idą w kierunku Polski.
Może przez noc przejdą!?
Do zobaczenia

Jadę z B-B tak koło 6 rano.

Ja też się wybieram do Pińczowa

Ja też się wybieram do Pińczowa, z rana.

Pokoje w Pińczowie wolne, można rezerwować - 608 31 28 31 -endrju. A przy okazji polecam przed wyjazdem poczytać Myśli żebrane o lataniu

Witam!
Po długiej przerwie nie latania lotni, wczoraj w sobotę 3.09.11 wreszcie udało mi się polatać w Pińczowie razem z Fernando. Ja wystartowałem pierwszy ale po krótkim holu wypiąłem się, bo troszeczku spanikowałem, jak nami majtnęło w kominie , dawno nie latałem!!!
Między czasie Fernando się wyholował i fajnie nabierał wysokość w kominie. Ja dopełzłem do startu i Grzesiek znów mnie wyholował. Tym razem udało się bez większych skoków podskoków w kominach na holu. Do wypięciu się miałem jakieś nie wyraźne noszenie. Grzesiek zameldował mi, że wleciał w noszenie. Ja natychmiast poleciałem do tego miejsca i jest. Fajny kominek wytransportował mnie na 1450m. Fajnie teraz jak zwykle atak na Michałów. Na koń lasa w bankowym miejscu znalazłem noszonko i znów dokręcam do samego końca. Bardzo chciałem wlecieć w kłaczki, ale te noszenia były za słabe żeby mnie w nie wywindować pewnie za ciężki jestem
Po zaliczeniu Michałowa a dokładnie fajnego domku w środku pola, poleciałem w kierunku Buska Zdrój. Niestety termika powoli się kończyła i na przeskoku miałem mocne duszenie. Poleciałem do Pińczowa i wylądowałem. Pogoda była nie najlepsza, niebo było mocno zaciągnięte Cyrusem i jakimś zamgleniem. Ale jakoś się udało i chce podziękować Grześkowi za hol i Jarkowi z Fernando za miła atmosferę.
Szkoda że było nas tylko 3 lotniarzy. Myślałem że jak przyjadę do Pińczowa to będą koledzy z Warszawy z Leszna i okolic Krakowa. Mam nadzieje że innym razem tak właśnie będzie.
Serdecznie pozdrawiam Ruslan

Króciutki filmik z latania tego dnia

Hol za moto. Fernando oglądnij dokładnie i zobacz że ja prawie nie ściągam sterownicy jak ty na swojej lotni. A reszta to ci opowiem w Pińczowie jak zdecydujesz polecic na Discusie

I pamiętaj Fernando, że ten Discus sam kręci kominy.